Duda maksymalnie wzburzony: "Nie będą nam w obcych językach narzucali"
Prezydent Andrzej Duda popołudniu odwiedził Zwoleń na Mazowszu. Swoje półgodzinne przemówienie w tym mieście poświęcił w znacznej mierze sprawom związanym z forsowanymi przez PiS zmianami w sądach. I nie przebierał w słowach.
W Senacie większość ma opozycja. Decyzja Izby Wyższej zgodna jest z tym, co zalecił organ Rady Europy, Komisja Wenecka, poproszona o opinię przez marszałka Tomasza Grodzkiego.
Zdecydowanie w obronie tych zmian w Zwoleniu stanął Andrzej Duda. Odnosząc się do zaleceń Komisji Weneckiej, prezydent podkreślał, że "my Polacy mamy prawo sami decydować o sobie i swoich prawach". – Próbują nam dzisiaj to nasze prawo do posiadania uczciwego, dobrego wymiaru sprawiedliwości, do jego naprawy, na wszystkie sposoby odebrać. Nie pozwólmy na to, aby inni decydowali za nas. Po to walczyliśmy o demokrację! – wręcz krzyczał Duda.
Po głosowaniu w Senacie marszałek Tomasz Grodzki poinformował, że podpisałem dokumenty do prezydenta, premiera i marszałek Sejmu informujące o odrzuceniu ustaw sądowych. "Teraz wszystko w rękach prezydenta" – podkreślił Grodzki.