"Tuskowi ręki nie podam". Karczewskiemu puściły nerwy po słowach byłego premiera

Paweł Kalisz
Stanisław Karczewski nie krył oburzenia po poście Donalda Tuska na Twitterze. Były marszałek Senatu zapowiedział, że nie poda ręki Tuskowi, jeśli ten nie przeprosi za słowa o wyprowadzaniu przez PiS Polski z Unii Europejskiej, by móc bezczelnie kraść i szczuć Polaków na siebie.
Stanisław Karczewski nie krył oburzenia po wpisie Donalda Tuska na Twitterze. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Wyprowadzają Polskę z Unii, niszczą sądy, by bezkarnie kraść, szczują jednych Polaków przeciw drugim" – napisał na Twitterze Donald Tusk. Bez wątpienia były premier skierował ten post do wyborców PiS. "Głosujesz na nich? Masz prawo. Ale nie masz prawa dłużej udawać, że tego nie widzisz. Bo widzisz" – stwierdził Tusk. Na reakcję prawicy nie trzeba było długo czekać. Stanisław Karczewski nie krył oburzenia po wpisie byłego premiera. – To są takie słowa pani redaktor, że ja panu Donaldowi Tuskowi ręki nie podam, naprawdę. Powiem mu z daleka dzień dobry, ale ręki nie wyciągnę do podania, bo nie można używać takiego języka i tak bezczelnie kłamać, i oszukiwać, i też powodować taki niepokój wśród ludzi – stwierdził były marszałek Senatu w wywiadzie dla TVP Info.


– Ja uważam, że powinien przeprosić, jeśli przeprosi to ja na pewno podam mu rękę i będę z nim rozmawiał. To są słowa skandaliczne. Dobrze, że to już jest polityk, który jest właściwie poza życiem politycznym w Polsce. Myślę, że pan Tusk idzie drogą Lecha Wałęsy – dodał Karczewski.

źródło: TVP Info