Na złość krytykom? "Psy 3" zanotowały rekordowy wynik, pobiły poprzednie części

Paweł Kalisz
Krytycy filmowi, mówiąc oględnie, niezbyt entuzjastycznie przyjęli najnowszy film Władysława Pasikowskiego. Innego zdania są widzowie. Już wiadomo, że "Psy 3" osiągnęły sukces kasowy i oglądalnością dorównają poprzednim częściom opowieści o Franzu Maurerze.
"Psy 3. W imię zasad" tylko w pierwszy weekend przyciągnęły więcej widzów, niż "Psy", które były najbardziej kasowym polskim filmem lat 90. Fot. materiały dystrybutora
"Psy 3. W imię zasad" w ciągu pierwszych 3 dni od premiery przyciągnęły do kin prawie 387 tysięcy widzów. Jak świetny jest to wynik? Okazuje się, że najnowszy obraz Pasikowskiego ma najlepszy wynik spośród wszystkich jego filmów. "Psy", czyli pierwszą cześć serii i najbardziej kasowy film lat 90. obejrzało w kinach "tylko" 301 tysięcy widzów.

Warto przy okazji zaznaczyć, że "Psy 3" zanotowały najlepszy wynik otwarcia spośród wszystkich produkcji, jakie w tym roku trafiły na ekrany. "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" Macieja Kawulskiego, który trafił na ekrany 2 stycznia, w weekend otwarcia obejrzało 258 tys. 265 widzów. "Mayday" pierwszy weekend zakończył z wynikiem 174 tys. 889 widzów.


Krytycy filmowi nie byli dla najnowszej produkcji Pasikowskiego szczególnie łaskawi. Pośród licznych recenzji przeważają te "wyważone", którzy autorzy chwalą świetną grę aktorską, zwracając uwagę na miałką i przewidywalną historię.