"Nie wiadomo kto jest mężczyzną, a kto kobietą". Jędraszewski znowu mówił o seksualności
Arcybiskup Marek Jędraszewski nie ma zamiaru odpuścić tematu seksualności. W niedzielnej homilii przekonywał, że "współcześnie nie liczy się nawet to, co o człowieku mówi biologia". Duchowny wskazał też, że już nie wiadomo, "kto jest mężczyzną, a kto kobietą".
– W myśl ideologii gender i pochodzącej z niej ideologii LGBT już nie wiadomo, kto jest mężczyzną, kto jest kobietą, to w każdym momencie może być odwołane, zaprzeczone. Nie liczy się nawet to, co o człowieku mówi biologia. Wszystko jest do odwołania – tłumaczył Jędraszewski.
Zdaniem arcybiskupa, Europa wstydzi się swoich chrześcijańskich korzeni, i podważane są w ten sposób podstawowe prawdy o człowieku.
– Człowiek chce za wszelką cenę stawiać się na miejsce Boga i kolejne fałsze ogłaszać jako prawdę ostateczną i nienaruszalną, związaną z nieubłaganym postępem ludzkości – twierdził metropolita.
Jędraszewski poruszył także kwestię postrzegania… roślin i zwierząt. – Jeśli zaczyna się ogłaszać, że głównym szkodnikiem i w jakiejś mierze przekleństwem Ziemi jest człowiek, i że przyszłość naszej planety powinna należeć do zwierząt i roślin, to kończy się jw akiejś mierze ten dotychczasowy świat – ocenił. Całe kazanie można odsłuchać na stronie archidiecezji krakowskiej.
Abp Jędraszewski często wywołuje burzę swoimi kazaniami, w których otwarcie krytykuje m.in. ludzi LGBT. Najgłośniejsze stały się jego wypowiedzi o "tęczowej zarazie", którą hierarcha straszył wiernych w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego.
Później zresztą bronił swoich słów na łamach "Do Rzeczy". Jak twierdził, nie spodziewał się, że spadnie na niego taka krytyka, ale podtrzymał to, co wygłosił wcześniej.