TVP kontra Sadurski. Telewizja Kurskiego wytacza profesorowi aż dwa procesy o pomówienie
Paweł Kalisz
TVP wytoczyła przeciwko profesorowi Wojciechowi Sadurskiemu ciężkie działa. Publiczny nadawca żąda przeprosin za słowa o goebbelsowskiej propagandzie. Domaga się też wpłaty na Fundację WOŚP oraz na hospicjum w Białymstoku.
Wojciech Sadurski wzywał 16 stycznia zeszłego roku polityków opozycji do nieprzekraczania progu "goebbelsowskich mediów”. Profesor dowodził, że to TVP odpowiedzialna jest za zaszczucie polityczne prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, które - w jego ocenie - doprowadziło do zamachu na polityka i jego śmierci. Nie był to zresztą pierwszy raz, gdy Sadurski pisał o nazistowskim charakterze propagandy w wykonaniu publicznej telewizji. "Zauważcie tę goebbelsowską metodę. Cały czas przy niby-relacji z Konwencji KO, na paskach idą wulgarne słowa Neumanna sprzed 2 lat. To tak, jak by relacjonując mowę Kaczyńskiego TV dawała cytaty z Morawieckiego o 'misce ryżu' itp." – napisał kilka dni wcześniej profesor. TVP domaga się usunięcia wpisu, przeprosin zamieszczonych na stronie głównej Onet.pl przez kolejne 72 godziny, a także w serwisie Twitter, zapłaty 20 tys. zł na Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 20 tys. zł na Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum w Białymstoku, a także pokrycia przez prof. Sadurskiego kosztów procesu i kosztów prawnych TVP. Rozprawa odbędzie się 28 stycznia.To jednak nie jest jedyna sprawa, jaką wytoczył Sadurskiemu publiczny nadawca. 2 lutego Sąd Rejonowy w Warszawie ponownie rozpatrzy sprawę w postępowaniu karnym z art. 212 par. 1 i 2 kodeksu karnego o to, że publicysta i prawnik "publicznie, za pomocą środków masowego komunikowania, dopuścił się w sposób umyślny i z góry powziętym zamiarem, zniesławienia TVP".
W marcu 2019 sąd umorzył sprawę tłumacząc, że wypowiedź profesora była komentarzem dziennikarskim, nie miała więc znamion czynu zabronionego. Oskarżyciel złożył zażalenie do Sądu Okręgowego i teraz sprawą ponownie zajmie się Sąd Rejonowy. Sadurskiemu grozi nawet kara 1 roku pozbawienia wolności i grzywna. TVP domaga się dodatkowo nawiązki w wysokości 10 tys. zł. na rzecz WOŚP.