TVP kontra Sadurski. Telewizja Kurskiego wytacza profesorowi aż dwa procesy o pomówienie

Paweł Kalisz
TVP wytoczyła przeciwko profesorowi Wojciechowi Sadurskiemu ciężkie działa. Publiczny nadawca żąda przeprosin za słowa o goebbelsowskiej propagandzie. Domaga się też wpłaty na Fundację WOŚP oraz na hospicjum w Białymstoku.
Wkrótce Wojciech Sadurski znów spotka się w sądzie z przedstawicielami TVP. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Wojciech Sadurski wzywał 16 stycznia zeszłego roku polityków opozycji do nieprzekraczania progu "goebbelsowskich mediów”. Profesor dowodził, że to TVP odpowiedzialna jest za zaszczucie polityczne prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, które - w jego ocenie - doprowadziło do zamachu na polityka i jego śmierci. Nie był to zresztą pierwszy raz, gdy Sadurski pisał o nazistowskim charakterze propagandy w wykonaniu publicznej telewizji. "Zauważcie tę goebbelsowską metodę. Cały czas przy niby-relacji z Konwencji KO, na paskach idą wulgarne słowa Neumanna sprzed 2 lat. To tak, jak by relacjonując mowę Kaczyńskiego TV dawała cytaty z Morawieckiego o 'misce ryżu' itp." – napisał kilka dni wcześniej profesor. TVP domaga się usunięcia wpisu, przeprosin zamieszczonych na stronie głównej Onet.pl przez kolejne 72 godziny, a także w serwisie Twitter, zapłaty 20 tys. zł na Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 20 tys. zł na Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum w Białymstoku, a także pokrycia przez prof. Sadurskiego kosztów procesu i kosztów prawnych TVP. Rozprawa odbędzie się 28 stycznia. To jednak nie jest jedyna sprawa, jaką wytoczył Sadurskiemu publiczny nadawca. 2 lutego Sąd Rejonowy w Warszawie ponownie rozpatrzy sprawę w postępowaniu karnym z art. 212 par. 1 i 2 kodeksu karnego o to, że publicysta i prawnik "publicznie, za pomocą środków masowego komunikowania, dopuścił się w sposób umyślny i z góry powziętym zamiarem, zniesławienia TVP".


W marcu 2019 sąd umorzył sprawę tłumacząc, że wypowiedź profesora była komentarzem dziennikarskim, nie miała więc znamion czynu zabronionego. Oskarżyciel złożył zażalenie do Sądu Okręgowego i teraz sprawą ponownie zajmie się Sąd Rejonowy. Sadurskiemu grozi nawet kara 1 roku pozbawienia wolności i grzywna. TVP domaga się dodatkowo nawiązki w wysokości 10 tys. zł. na rzecz WOŚP.

źródło: Onet.pl