PiS wydało na nie 4,6 mld dolarów. W USA właśnie ujawniają, że... F-35 nie strzelają prosto

Kamil Rakosza
Jak się okazuje, dzień przed finalizacją zakupu myśliwców F-35 przez rząd PiS renomowana agencja Bloomberg opublikowała artykuł, w którym zostały opisane potężne wady tych samolotów. Z najnowszych doniesień wynika, że działka samolotu są niecelne. W oprogramowaniu "błyskawic" wykryto natomiast 873 błędów.
Bloomberg ujawnił, że działka zamontowane w myśliwcach F-35 nie są celne. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Testy samolotów zlecone przez Pentagon ujawniły m.in., że działka zamontowane w myśliwcach F-35 nie strzelają na wprost. Z raportu cytowanego przez Bloomberga, dowiadujemy się, że wynika to z ich niewłaściwego montażu. Usterka podobno miała już zostać usunięta, lecz... nie potwierdziły tego żadne nowe testy. Problem z celnością działek to kolejna usterka myśliwców, którą wychwycił Pentagon. Do tej pory w samolotach wykryto 13 krytycznych błędów. Zalecono również wprowadzenie 873 poprawek do oprogramowania F-35.


Nowy nabytek rządu PiS
W piątek w Dęblinie odbyło się uroczyste podpisanie umowy zakupu myśliwców F-35A Lightning II z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MON Mariusza Błaszczaka oraz ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Umowa zakupu opiewa łącznie na aż 4,6 mld dolarów, czyli blisko 18 mld złotych. Pojawiają się jednak wątpliwości, co do słuszności zakupu samolotów wielozadaniowych. Wiążą się one przede wszystkim z brakiem offsetu – czyli transferu technologii, np. metod produkcji myśliwców – oraz z tym, że amerykański producent zapewnia wsparcie serwisowe Polaków tylko do... 2030 roku.

Źródło: "Bloomberg"