Z gwiazdy k-popu śmiali się prowadzący, wyrzucono reportera. Zwolniony z Dzień Dobry TVN zabrał głos

Bartosz Świderski
O drwiącym materiale na temat wyglądu gwiazdy k–popu usłyszała już chyba cała Polska. Autor sondy, którą pokazali w Dzień Dobry TVN Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik, został zwolniony. Teraz reporter Adam Feder zabrał głos i jednoznacznie ocenił sposób, w jaki stacja zareagowała na kryzys wizerunkowy.
Adam Feder zabrał głos po zwolnieniu z TVN. Fot. Instagram / bts.jungkook
Adam Feder do zamieszania odniósł się na Facebooku. Zamieścił krótki, ale bardzo konkretny post, w którym przedstawił swoje zdanie. Dziennikarz potwierdził, że jego współpraca z TVN się zakończyła i podziękował wszystkim poznanym tam osobom. W dalszej części postu wyjaśnił, jak powstał jego materiał.

"Tak, pomyliłem gwiazdorów koreańskiej muzyki pop. Przepraszam obu Panów. Zaufałem podpisom zdjęć profesjonalnej agencji, która pomyliła ich pierwsza" – wyjaśniał. "Tak, takie opinie kobiet o aparycji piosenkarza, czy kogokolwiek innego, nie powinny znaleźć się w materiale. Za to przepraszam widzów, przede wszystkim fanki oraz fanów" – czytamy. Przypomnijmy: jedna z kobiet wypowiadających się w sondzie porównała piosenkarza k-pop do krowy z powodu jego kolczyków. Wcześniej z jego rzekomo zniewieściałych rysów śmiali się prowadzący program Kalczyńska i Sołtysik.


Feder pokusił się też o ocenę sposobu, w jaki pożegnała się z nim stacja. "Nie, zrzucanie z sań na pożarcie, w moim odczuciu, nie jest najbardziej elegancką taktyką radzenia sobie z kryzysem wizerunkowym" – stwierdził. Ponadto zapewnił, że nie ma nic do k-popu ani do Koreańczyków. Wszystko zaczęło się od materiału o gwiazdach k-popu w "Dzień Dobry TVN". Stacja przeprosiła za zamieszanie wokół Jeona Jungkooka, którego pomylono w materiale z jego kolegą J-Hopem. Gorsze w tym wszystkim było jednak to, że prowadzący Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik po prostu naśmiewali się z wyglądu opisywanej osoby.

I wydawało się, że to oni poniosą konsekwencje za ten fragment programu. Ostatecznie stacja zwolniła Adama Federa, który pytał rozmówców o zdanie na temat wyglądu młodego wokalisty. Co istotne, przechodniom przedstawiano fotografię nie Jungkooka, a jego kolegi Hoseoka.

Tomasz Ławnicki opisywał w naTemat, co dzieje się w TVN po tej aferze. I wygląda na to, że takie zakończenie sprawy nie wszystkim w stacji się spodobało.