To najbardziej trafny komentarz do podpisu prezydenta. Europoseł pokazał, ile może Duda
Europarlamentarzysta Łukasz Kohut wyjaśnił na Twitterze, co właściwie się stało z chwilą, gdy Andrzej Duda podpisał ustawę kagańcową. Zdaniem europarlamentarzysty od 4 lutego 2020 roku pełnię władzy sprawuje Jarosław Kaczyński. Pozostaje pytanie – czy w Polsce jest jeszcze demokracja?
Przypomnijmy – we wtorek wieczorem Andrzej Duda zdecydował się podpisać ustawę o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym. Nowelizacja przygotowana i przeforsowana przez PiS dopuszcza dyscyplinowanie sędziów. W skrócie chodzi o to, że sędziowie niepokorni wobec władzy mogą być karani lub zawieszani w czynnościach przez upolitycznione ciała, takie jak na przykład Izba Dyscyplinarna.
O tym, jak to wygląda w praktyce, we wtorek przekonał się sędzia Paweł Juszczyszyn, który został zawieszony w obowiązkach. Jak przekonywał zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik, Juszczyszyn "wypowiedział wojnę Polsce". PiS rozsierdziły starania Juszczyszyna o ujawnienie list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, której PiS chroni niczym największej tajemnicy państwowej.
Kohut w swoim tweecie zamieścił zdjęcie, na których widać twarz władzy sądowniczej, wykonawczej i ustawodawczej. We wszystkich przypadkach jest to twarz... Jarosława Kaczyńskiego. I nic dziwnego. PiS posiada większość w Sejmie, a posłowie tej partii grają tak, jak im prezes partii zagra. Członkowie rządu nie wychylą nosa poza to, co zostanie im przekazane w formie instrukcji z Nowogrodzkiej. We wtorek Kaczyński zawładnął także sądami.
Co to oznacza w praktyce? Należy się spodziewać krytyki ze strony Unii Europejskiej w ogólności i Komisji Europejskiej w szczególności. Komisarz Vera Jourova podczas wizyty w Polsce już sygnalizowała, że łamanie w Polsce zasad demokracji nie będzie tolerowane i podczas rozpisywania budżetu unijnego mogą Polskę spotkać przykre konsekwencje. Wobec Polski, jako zresztą jedynego kraju UE, wdrożono procedurę monitoringu.
Mimo tak jasnych sygnałów płynących do nas z Zachodu Duda ustawę podpisał, a PiS z siłą i subtelnością parowozu łamie kolejne zapisy konstytucji. Szkoda tylko, że jak zauważył Łukasz Kohut, ten pociąg jedzie na wschód.