"To znaczy, że pani żyje". Ujawniono rozmowę z egzaminatorem 18-latki, która zginęła w Szaflarach

redakcja naTemat
Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych opublikowała raport dotyczący głośnego wypadku, do którego doszło w sierpniu 2018 roku na przejeździe kolejowym w Szaflarach w województwie małopolskim. W wyniku wypadku zginęła 18-letnia kursantka. W dokumentach ujawniono m.in. jej rozmowę z egzaminatorem.
Do tragedii w Szaflarach doszło w 2018 roku. Fot. Marek Podmokly / Agencja Gazeta
Do tragicznego zdarzenia doszło 23 sierpnia. Około godziny 11:17 na tory wjechał samochód osobowy do nauki jazdy i zatrzymał się. Po kilkunastu sekundach z auta wysiada egzaminator i ucieka od torowiska. Po chwili w auto uderza pociąg relacji Chabówka – Zakopane.

18-letnia Angelika do egzaminu przystępowała po raz czwarty. Raport podkreśla, że była bardzo zestresowana egzaminem. W dokumencie opublikowano treść jej rozmowy z egzaminatorem, do której doszło na 21 minut przed wypadkiem.

– Ale jestem zestresowana – mówiła 18-latka. – Bardzo mi serce bije – kontynuowała. – To znaczy, że pani żyje – odpowiedział egzaminator.


W raporcie zwrócono także uwagę na nieprawidłowości w kabinie lokomotywy. Składem pociągu kierował kandydat na maszynistę, któremu asystował pełnoprawny maszynista, który jednak nie informował swojego podopiecznego o "wskazywanych sygnałach na semaforach i wskaźnikach".

Opisano także sam wypadek. Sygnał "baczność" został przed zdarzeniem został nadany dwukrotnie, a w odległości 180 metrów od przejazdu rozpoczęto nagłe hamowanie. Pociąg nie wyhamował i wbił się w samochód. Przepchnął go o 112 metrów.

Ujawniono także rozmowę maszynistów. Już po nadaniu sygnału w kabinie słychać głos, który mówi "ch… głupi stanął na torach". Po wypadku ktoś powiedział: – Czemu ta dziewczyna nie wysiadła. Spanikowała chyba.

Z pełnym raportem można zapoznać się tutaj.