Mateusz Kijowski zmienił branżę i znalazł nową pracę. Wielu zaskoczy, co robi były lider KOD
O Mateuszu Kijowskim głośno zrobiło się w 2015 roku, kiedy założył Komitet Obrony Demokracji. Jako jego lider pociągał za sobą tłumy do czasu, gdy okazało się, że nie płaci na swoje dzieci alimentów. Później wybuchła kolejna afera z Kijowskim w roli głównej. Prokuratura postawiła mu zarzuty dotyczące m.in. poświadczenia nieprawdy w fakturach i przywłaszczenia pieniędzy. Teraz były lider KOD został fryzjerem, o czym informuje Se.pl.
W reakcji na wywiad pracę Kijowskiemu zaproponował łódzki przedsiębiorca. Chciał zatrudnić Kijowskiego w restauracji. Dziennikarze Polsat News wydzwaniali do współzałożyciela KOD z pytaniem, czy przyjmie tę propozycję, jednak bezskutecznie.
Kijowski przyjął za to ofertę Elżbiety Pawłowicz, która ufundowała dla niego tzw. stypendium wolności – to zbiórka publiczna na jego rzecz. W ciągu kilku dni ludzie wpłacili już ponad 23 tys. zł. Za to były lider KOD został skrytykowany, m.in. przez Tomasza Raczka.
Wreszcie, jak donosi Se.pl, Kijowski znalazł nową pracę – został fryzjerem w jednym z salonów na warszawskiej Woli.
"Tam osobiście strzyże klientów i klientki, myje im włosy, modeluje, a nawet kładzie farbę! Zakład zaś chętnie chwali się w sieci efektami pracy pilnego ucznia" – czytamy na łamach dziennika.
Sam Mateusz Kijowski przyznaje, że właśnie przygotowuje się do egzaminu. – Muszę więcej ćwiczyć. Kto się odważy? – pytał w mediach społecznościowych były lider KOD.
Kijowski nadal pojawia się na antyrządowych manifestacjach. Wspiera również kandydatkę KO na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską.
źródło: Se.pl