Śmiszek skomentował atak Kempy. Te słowa wiceprezesce Solidarnej Polski pójdą w pięty

redakcja naTemat
Krzysztof Śmiszek w sobotni wieczór odniósł się do słów, które na temat jego i Roberta Biedronia podczas konwencji programowej Solidarnej Polski wygłosiła Beata Kempa. Komentarz posła Nowej Lewicy jest krótki, ale wiceprezesce SP powinien pójść w pięty.
Krzysztof Śmiszek odniósł się do chamskich słów wiceprezeski Solidarnej Polski Beaty Kempy na temat jego i Roberta Biedronia. Fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Gazeta
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, podczas konwencji programowej Solidarnej Polski, którą zorganizowano w sobotę Warszawie, doszło do bulwersujących scen. Wydarzenie to miało być poświęcone reformie wymiaru sprawiedliwości, ale wiceprezes SP Beata Kempa zamieniła je w pokaz homofobii, atakując Roberta Biedronia i jego partnera Krzysztofa Śmiszka.

– Robert Biedroń niedawno patetycznie wołał do eurodeputowanych: "jeszcze wolne sądy nie zginęły, póki my żyjemy"... Czy pan też będzie rozliczał sędziów, panie Biedroń?! – krzyczała z mównicy Kempa. – Bo póki co widzimy, jak pan i kandydatka na pierwszą damę radośnie oklaskujecie ataki na Polskę, ręka w ręką z – uwaga – Rosjanami! – dodała.


Czytaj więcej: Kempa zaatakowała Biedronia i Śmiszka na konwencji Solidarnej Polski. Padły chamskie słowa

"Kandydatką na pierwszą damę" Beata Kempa nazwała partnera kandydata Nowej Lewicy na prezydenta, czyli znanego z obrony wolnych sądów prawnika i posła dr. Krzysztofa Śmiszka. Zgromadzeni w Teatrze Palladium natychmiast to wyłapali i cześć z nich zaczęła skandować hasło "zakaz pedałowania".

Krzysztof Śmieszek do tych wydarzeń postanowił odnieść się we wpisie na Twitterze. Komentarz posła Nowej Lewicy jest równie krótki, co dosadny. "Jak widać nawet przebywanie w Brukseli. nie nauczyło Pani Beata Kempa szacunku do drugiego człowieka. Pokazała Pani dzisiaj swoją 'klasę', a właściwie to jej brak" – napisał dr Śmiszek.