Kempa krytykuje Radosława Sikorskiego za występ w PE. Ten ripostuje: "Może mnie pani pocałować..."

Zuzanna Tomaszewicz
Radosław Sikorski uczestniczył w styczniu w europarlamentarnej debacie dotyczącej reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Beata Kempa, która jest europosłem z ramienia Solidarnej Polski, nie szczędziła słów krytyki odnośnie jego wypowiedzi. Między politykami doszło do ostrej wymiany zdań.
Poszło o temat reformy wymiaru sprawiedliwości, którą przeprowadza PiS. Fot. Dawid Żuchowicz; Roman Bosiacki / Agencja Gazeta
Podczas sobotniej konwencji Solidarnej Polski, która dotyczyła reform polskiego sądownictwa, Beata Kempa skomentowała zachowanie Radosława Sikorskiego. – Tłumaczyli jak uderzyć w Polski rząd, mówili o zwiększeniu presji wobec Polski. (…) No znalazł się lord spod Bydgoszczy. (…) Dzisiaj nie trzeba czołgów, by stracić suwerenność. Wystarczy, że mamy takich Polaków za granicą – oceniła na scenie europosłanka.

W ten sposób Beata Kempa odniosła się do debaty, jaka 15 stycznia odbyła się w Parlamencie Europejskim. – Europarlament nie może milczeć, jeśli chodzi o zagrożenie praworządności w Polsce i będzie bronić polskich sędziów – mówili przedstawiciele głównych grup politycznych w PE.


W trwającej prawie półtorej godziny debacie, nie zabrakło przepychanek słownych. Najostrzej dyskutowali Beata Szydło i Radosław Sikorski.

Czytaj także: "PiS-owi brawo bili putinowscy nacjonaliści". Sikorski dla naTemat o pojedynku z Szydło

Sobotnia wypowiedź Beaty Kempy nie uszła uwadze samemu Sikorskiemu, który na Twitterze napisał, co myśli o słowach wiceprezes Solidarnej Polski. "Pani minister Kempa może, jak Prezes, pocałować mnie w… pierścień" – czytamy we wpisie. Przypomnijmy, że we wtorek 4 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę kagańcową. Ta wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania kwestionujące skuteczność powołania innych sędziów. Zmienia także procedurę wyboru prezesa Sądu Najwyższego.

Czytaj także: "Śmiszek skomentował atak Kempy. Te słowa wiceprezesce Solidarnej Polski pójdą w pięty"


Komisja Europejska jeszcze na etapie prac legislacyjnych nad ustawą dyscyplinującą sędziów zgłaszała zaniepokojenie. W grudniu ub.r. Vera Jourova apelowała do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu o wstrzymanie prac nad nowelizacją.