To będzie siła Kidawy-Błońskiej? Kandydatka PO nie bała się wejść w tłum w centrum miasta

redakcja naTemat
Prezydent Andrzej Duda w tzw. prekampanii objechał właściwie całą Polskę, ale rzadko pojawiał się poza zorganizowanymi imprezami, co do których mógł być pewien, że biorą w nich udział jego zwolennicy. Inne podejście zaryzykowała w niedzielę Małgorzata Kidawa-Błońska, która w Gdańsku weszła w tłum mieszkańców.
Małgorzata Kidawa-Błońska nie pożałowała decyzji o wejściu w tłum mieszkańców Gdańska. Kandydatkę PO na prezydenta przyjęto bardzo sympatycznie. Fot. Twitter.com/kidawa2020
Stolica Pomorza to oczywiście matecznik Platformy Obywatelskiej, ale wychodząc do zwykłych ludzi w centrum miasta Małgorzata Kidawa-Błońska nie mogła być pewna, że otoczą ją sami sympatycy. Ten – odważny jak na współczesnych polskich polityków – ruch chyba się jednak opłacił. Na nagraniu zamieszczonym na Twitterze przez sztabowców kandydatki Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich widać, jak gdańszczanie chętnie podchodzili, by uścisnąć dłoń Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, czy zrobić sobie z nią pamiątkowe selfie.


Czytaj także: "Mocny start kampanii!". Nowy sondaż pokazuje, skąd u Dudy taka nerwowość

Na Pomorzu najsilniejsza rywalka Andrzeja Dudy pojawiła się w weekend, by wziąć udział w obchodach 100. rocznicy Zaślubin Polski z morzem. – Chciałabym wznieść toast za Polskę! Polskę mocno osadzoną nad morzem, Polskę marzeń nasz wszystkich – ludzi, którzy wierzą, że marzenia się spełniają tak, jak spełniła się Gdynia. Pokazaliście tutaj, że można walczyć o wolność w inny sposób – nie tylko zbrojny; że praca, mądrość, współpraca i roztropność dają nam szansę – mówiła Kidawa-Błońska podczas jednej z rocznicowych uroczystości.