Poseł PO zemdlał w Sejmie podczas debaty ws. Kamińskiego. Z pomocą rzucił się szef PSL

redakcja naTemat
Do niepokojących wydarzeń doszło późnym czwartkowym wieczorem w Sejmie. Podczas debaty nad wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego nagłemu omdleniu uległ poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki. Stało się to w chwili, gdy polityk zabierał głos na mównicy.
Poseł PO Robert Kropiwnicki zemdlał podczas wygłaszania przemówienia, które stanowiło część debaty nad wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Robert Kropiwnicki wygłosił kilka pierwszych ostrych zdań ze swojej mowy, w której uzasadniał konieczność zdymisjonowania ministra spraw wewnętrznych i administracji, po czym wyraźnie zaczął tracić siły. Polityk Platformy Obywatelskiej próbował sięgnąć po karafkę z wodą, która stoi przy mównicy sejmowej, ale już nie zdołał tego zrobić i upadł na podłogę. Natychmiast do Roberta Kropiwnickiego podbiegli sejmowi koledzy, w tym przede wszystkim szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz, który jest lekarzem. On pierwszy zajął się Kropiwnickim, a następnie na sali sejmowej pojawili się ratownicy medyczni. Wyprowadzili oni posła, by udzielić mu pomocy w ustronnym miejscu.


W związku z tą sytuacją zarządzono krótką przerwę w obradach. Po jej zakończeniu stanowisko PO ws. wotum nieufności wobec Mariusza Kamińskiego w zastępstwie Roberta Kropiwnickiego wygłosił Marcin Kierwiński.