Skandal na konwencji Dudy. Zwolennicy PiS nie zostali wpuszczeni na salę

Ola Gersz
Konwencja PiS na hali EXPO XXI w Warszawie, podczas której zainaugurowano kampanię wyborczą Andrzeja Dudy, odbyła się z wielką pompą. Jednak przed budynkiem doszło do zamieszania. Wielu sympatyków PiS, którzy przyjechali do stolicy z różnych części Polski, nie zostało wpuszczonych do środka.
Na konwencję PiS w Warszawie przybyły tłumy Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Podczas sobotniej konwencji PiS Andrzej Duda skupił się na tym, co udało mu się dotąd osiągnąć. Przypisywał sobie takie zasługi jak 500+, obniżenie wieku emerytalnego czy to, że Polacy wracają z zagranicy. Przeciwstawił temu wszystkiemu "cynizm i draństwo" przeciwników politycznych. W podobnym tonie brzmieli prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki czy była szefowa rządu Beata Szydło, którzy również wychwalali Andrzeja Dudę w swoich płomiennych przemówieniach.

Uwagę na konwencji PiS zwracała żywo reagująca publiczność. Tłumy ludzi z biało-czerwonymi plakatami "Duda 2020" w rękach skandowały nazwiska polityków, śpiewały 100 lat z okazji 25. rocznicy ślubu pary prezydenckiej albo gorąco oklaskiwały słowa przemawiających. Niestety nie wszyscy zwolennicy PiS mogli do nich dołączyć. Jak informuje stołeczna "Wyborcza", grupa ludzi szturmowała wejście do hali EXPO XXI. Do środka nie chciał wpuścić ich jednak organizator konwencji PiS. Powód? Brak wolnych miejsc. Zgromadzeni przed halą mieli więc wybór: albo wracać do domu, albo poczekać na otwarcie wejścia do hali obok, w której inaugurację kampanii Andrzeja Dudy mogli oglądać na telebimach.


Jednak nie wszystkim podobało się to rozwiązanie. Część osób uparcie stała pod halą i domagała się do wpuszczenia na konwencję z udziałem polityków PiS. – Przejechaliśmy kilkaset kilometrów, czekamy tu od godziny 8 i nie możemy wejść do środka. Co to za organizacja? – mówił "Wyborczej" zdenerwowany mężczyzna z plakietą "Andrzej Duda 2020". – Nie damy się stąd przegonić, ponieważ mamy zaproszenia. Skoro organizujecie państwo imprezę, na którą zapraszacie ludzi z całej Polski, powinniście wcześniej policzyć miejsca na sali. To jest skandal! Proszę się nie zdziwić, jeśli Andrzejowi Dudzie zabraknie w wyborach kilku potrzebnych głosów – wtórowała mu jedna z kobiet.

Z kolei inny mężczyzna stwierdził zirytowany, że zaraz "przyłączy się do tych ludzi z KOD-u" i "będzie z nimi wspólnie skandował". Podczas trwania konwencji grupa przeciwników PiS protestowała bowiem pod halą. Protestujący mieli ze sobą plakaty z napisami "Konstytucja" i "Przestańcie kraść. WyPAD 2020", skandowali także hasła "wypad" czy "cienkopis".

źródło: Wyborcza Warszawa