Wyższe kary za brak OC w 2020 roku. Tyle zapłacisz, jeśli nie wykupisz polisy

Artykuł sponsorowany
Każdy właściciel samochodu musi opłacać ubezpieczenie OC. Jeśli w porę nie wykupi obligatoryjnej polisy, musi liczyć się z dotkliwymi dla budżetu domowego karami finansowymi. Rok 2020 przynosi bowiem jeszcze wyższe opłaty za brak obowiązkowego ubezpieczenia samochodu. Ile zapłacimy za nieodnowienie tej polisy?
Rok 2020 to wyższe opłaty za przerwy w ciągłości ubezpieczenia OC. Stawki kar finansowych dla właścicieli samochodów osobowych to 1040 zł (1-3 dni), 2600 zł (4-14 dni) oraz 5200 zł (powyżej 14 dni) Fot. Grzegorz Skowronek / AG
Artykuł powstał w ramach cyklu #ODPOWIEDZIALNI
Maksymalna wysokość kary za brak OC dla samochodu osobowego zależy od tego, jak długo trwała przerwa w ciągłości ubezpieczenia. Określa się ją na podstawie trzech okresów: od 1 do 3 dni, od 4 dni do 14 dni oraz powyżej 14 dni. Im dłuższe zwlekanie z płatnością, tym oczywiście wyższa kara finansowa. Stawki prezentują się następująco:

1-3 dni – 1040 zł
4-14 dni – 2600 zł
powyżej 14 dni – 5200 zł

W porównaniu z maksymalną opłatą dla posiadaczy samochodów osobowych z 2019 roku kara za brak ciągłości OC wzrosła aż o 700 zł. Skąd ta podwyżka? Wynika to z powiązania opłat karnych za brak obowiązkowego ubezpieczenia z minimalnym wynagrodzeniem za dany okres. Od stycznia 2020 płaca minimalna wzrosła z 2250 zł do 2600 zł brutto.

Zgodnie z przepisami najwyższa opłata karna za brak polisy OC (tj. brak ochrony ubezpieczeniowej przez ponad 14 dni) dla samochodu osobowego stanowi równowartość dwukrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. Do 3 dni bez OC kierowcy płacą 20 proc. pełnej opłaty karnej. Od 4 do 14 dni bez OC kara wynosi zaś 50 proc. pełnej opłaty karnej.

Jeszcze więcej za brak ciągłości w OC zapłacą właściciele samochodów ciężarowych czy autobusów. Dla nich kary wynoszą 1560 zł (1-3 dni), 3900 zł (4-14 dni) lub 7800 zł (powyżej 14 dni). Za nieprzedłużenie polisy posiadacze innych pojazdów mechanicznych np. motocykli będą musieli odpowiednio ponieść koszty w wysokości 170 zł, 430 zł lub 870 zł.

Nie zapominajmy, że obowiązek opłaty za polisę OC ciąży na właścicielu samochodu z samego tytułu zarejestrowania pojazdu, a nie jego użytkowania. Co do zasady nie ma znaczenia, czy jeździmy autem po polskich drogach, czy trzymamy je tygodniami w garażu z powodu awarii.

Kontrolą ciągłości płacenia składek OC i egzekwowaniem opłat karnych zajmuje się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Kierowców niewywiązujących się z tego obowiązku instytucja ta weryfikuje na podstawie ogólnopolskiej bazy polis komunikacyjnych. Przy braku OC trzeba też liczyć się z mandatami w razie kontroli drogowej przez policję.

Artykuł sponsorowany