Nie będzie łuku triumfalnego! Pokazano zwycięski projekt pomnika Bitwy Warszawskiej

Rafał Badowski
Są już wyniki konkursu na Pomnik Bitwy Warszawskiej. Pojawiały się oczekiwania, że będzie to wielki łuk triumfalny, zgodny z polityką godnościową PiS. Miał przywrócić Warszawie należne miejsce w Europie i przypominać każdemu, kto powstrzymał bolszewicką nawałę. Tymczasem okazuje się, że zwyciężył projekt, który wcale łuku nie przypomina.
W Warszawie nie będzie łuku triumfalnego. Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
Wybór był dla jury trudny, bo wpłynęło aż 58 prac. Ostatecznie pomnik zaprojektuje pracownia Mirosława Nizio. Wcześniej projektował między innymi ekspozycje stałe w Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Polin. Smukły obelisk mierzy 23-metry. Ma symbolizować dokonanie czegoś niemożliwego, czyli odwrócenie biegu historii przez Polskę w 1920 r. W miejscu obecnego basenu fontanny na pl. na Rozdrożu ma stanąć okrągły placyk z tryskającymi z posadzki w górę strumieniami wody. Dominować ma 23-metrowy obelisk skręcony na kształt wiertła. Jurorzy tłumaczyli, że skręcenie obelisku w lewo, w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara ma symbolizować dokonanie czegoś niemożliwego, czyli odwrócenie biegu historii przez skazywaną na porażkę Polskę. Początkowe doniesienia wskazywały na to, że w Warszawie może stanąć wielki łuk triumfalny na wzór tych w innych stolicach Europy. Pomysłu tego broniła między innymi posłanka PiS Anna Maria Siarkowska, tłumacząc, że pieniądze na pomnik nie są zbędnym wydatkiem, gdyż biedni będą zawsze.


Czytaj także: "Trzasnąłem drzwiami i wyszedłem". Pietrzak opowiada, jak załatwiał budowę łuku triumfalnego

Jan Pietrzak proponował budowę łuku triumfalnego, który byłby przerzucony nad brzegami Wisły. Nadworny satyryk PiS prowadził nawet zbiórkę pieniędzy na ten cel, a wśród wspierających znalazł się premier Mateusz Morawiecki.

źródło: "Gazeta Wyborcza"