Szef Sanepidu nie wytrzymał. Poradził politykom, aby ci "włożyli lód do majtek"

Zuzanna Tomaszewicz
Jarosław Pinkas uważa, że rząd zachowuje się rozsądnie w sytuacji rozprzestrzeniającego się po całej Europie koronawirusa. Szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego polecił przy tym niektórym politykom, aby nie traktowali epidemii jako narzędzia do prowadzenia gry politycznej.
Jarosław Pinkas pochwalił zachowanie rządu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Aż się boję to powiedzieć, ale powiem: wielu polityków, którzy posługują się koronawirusem jako elementem gry politycznej, powinno sobie włożyć lód do majtek – powiedział Jarosław Pinkas w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

Szef Sanepidu, wcześniej wiceminister zdrowia w rządzie PiS, przyznał, że często rozmawia z premierem Mateuszem Morawieckiem. – Zresztą szef rządu i cały gabinet zachowują się bardzo rozważnie w tej trudnej sytuacji. Rząd nie eskaluje niepokoju – stwierdził.

Pinkas dodał również, że nie znajdzie sposobu na rozwiązanie problemu koronawirusa. – Nie wymyślę szczepionki, lekarstwa. Mogę być tylko kompresem, balsamem na duszę, mogę uspokajać, prosić o rozsądne zachowanie – skwitował. Z tym uspokajaniem chyba nie do końca wyszło. – Jeśli to ma nas uspokoić to, nauczymy się sami robić maseczki. Można też przeciąć biustonosz na pół... – powiedział Pinkas.


Przypomnijmy, że w czwartek media obiegła informacja, że 25-letnia pacjentka w szpitalu w Łodzi, która wróciła z Tajlandii, jest zarażona koronawirusem. Błyskawicznie jednak informacja na ten temat została zdementowana przez resort zdrowia.

źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"