Taylor Swift zagrała mężczyznę. Jej teledysk opowiada o tym, jak świat traktuje kobiety

Bartosz Świderski
Taylor Swift właśnie wcieliła się w swoim teledysku w postać mężczyzny. Artystka jest nie do poznania. Swój wizerunek zmieniła po to, aby pokazać fanom, jak ciężko jest być kobietą w świecie rządzonym przez mężczyzn.
Taylor Swift znowu zachwyciła fanów. Fot. kadr z teledysku "The Man"
Wideoklip do utworu "The Man" miał swoją premierę dopiero wczoraj i do teraz na YouTube wyświetlono go prawie 12 mln razy. Teledysk opowiada o mężczyźnie, któremu niczego w życiu nie brakuje. Jest przystojny, nie narzeka na brak pieniędzy, kobiety go uwielbiają. Nie traktuje on jednak swoich podwładnych z szacunkiem.
Wymowny, w kontekście głośnej dyskusji na temat traktowania kobiet w branży filmowej oraz muzycznej, zdaje się być tekst wypowiedziany pod koniec teledysku przez Swift. Prosi ona aktora o to, aby "postarał się być bardziej seksowny i bardziej lubiany".

Czytaj także: Okłamała Amerykanów, ale wróciła na szczyt. Taylor Swift udowadnia, że zdolni spece od PR to podstawa



Taylor Swift zaczynała jako gwiazda muzyki country, a teraz uchodzi za księżniczkę popu. W 2016 roku na jaw wyszło, że piosenkarka okłamała miliony fanów. To jednak nie powstrzymało jej, aby ponownie podbić amerykańskie listy przebojów. Tym razem wokalistka wydała album "Lover", w który – o dziwo – nie śpiewa tylko o swoich ex-chłopakach.