Co tam się dzieje?! Pereira ujawnia konflikt na szczytach Zjednoczonej Prawicy

redakcja naTemat
Pracownicy TVP w napięciu czekają na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy ws. przekazania mediom publicznym 2 mld zł z budżetu państwa. Chodzi o te pieniądza, które opozycja proponowała przeznaczyć na pacjentów onkologicznych. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie głowy państwa, Samuel Pereira z TVP Info ujawnił na Twitterze konflikt, jaki ma targać elitą Zjednoczonej Prawicy.
Samuel Pereira, pracownik TVP, odniósł się na Twitterze do kwestii decyzji prezydenta Andrzeja Dudy ws. 2 mld zł dla mediów publicznych. Fot. Małgorzata Gendłek/Agencja Gazeta
"Ważny polityk PiS: Wszyscy główni gracze zaczęli grać tylko na siebie i zapomnieli, ile zawdzięczają Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jak go zabraknie w polityce, to już otwarcie się rzucą sobie do gardeł" – napisał Pereira w pierwszym z dwóch tweetów na ten temat.
Pracownik TVP relacjonuje, że prezes PiS stracił nerwy. "Faktem jest, że ten kto wpadł na pomysł, żeby ściągnąć Polsat i TVN przed BBN - przyczynił się do stanu wkurzenia, w jakim znalazł się Jarosław Kaczyński. Ostatnie dni mogą się okazać decydujące dla przyszłości Dobrej Zmiany. A prezesi prywatnych stacji TV już chłodzą szampana..." – napisał szef portalu TVP Info, który przed nastaniem rządu PiS dał się poznać jako jeden z najpopularniejszych głosicieli tezy o zamachu w Smoleńsku.


Czytaj także: Kurski oddał się do dyspozycji Dudy. Chce, by prezydent podpisał 2 mld zł dla TVP

Dziwne ruchy obozu rządzącego wokół 2 mld zł dla TVP skomentowała na Twitterze także Małgorzata Kidawa–Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. "Jesteśmy świadkami dziwnego spektaklu i chaosu. A w tle walka o wpływy i 2 mld zł. Obywatele liczą się w tym wszystkim najmniej. Dla dobra Polski ta władza musi odejść" – oceniła rywalka Andrzeja Dudy.