Listonosze oburzeni ulotkami o wyborach. "Wiele niecenzuralnych słów ciśnie się na usta"

Ola Gersz
Wrocławscy listonosze muszą wrzucać do skrzynek Polaków informacje o wyborach, które mają się odbyć 10 maja, mimo postępujące w kraju epidemii koronawirusa. Są oburzeni. Poczta Polska tłumaczy, że "ulotki dotyczące wyborów standardowo dostarczane są przed każdymi wyborami w całym kraju".
Listonosze nie są zadowoleni z wrzucania do skrzynek ulotek wyborczych Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Majowe wybory prezydenckie budzą duże kontrowersje. Władze nie zamierzają ich bowiem na razie przełożyć, mimo że w Polsce trwa epidemia koronawirusa. Opozycja, w tym kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska, namawia Polaków do bojkotu wyborów, a aż 77,4 proc. badanych w nowym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" uważa, że zaplanowane na 10 maja głosowanie trzeba odłożyć o rok.

Tymczasem listonosze we Wrocławiu muszą roznosić ulotki o wyborach. Znajdują się na nich najważniejsze informacje dotyczące głosowania, w tym dokładny instruktaż oddania głos. Nie kryją oburzenia. "Dostaliśmy do rozniesienia takie ulotki do wszystkich mieszkańców. Wiele niecenzuralnych słów ciśnie się na usta. Wybory za wszelką cenę, kosztem zdrowia i życia nas wszystkich! Aż słów brakuje..." – czytamy w poście na Facebooku na grupie Listonosze Polska. Sprawę skomentowała Poczta Polska w rozmowie z serwisem Gazeta.pl. – Usługa doręczania druku bezadresowego jest jedną z usług Poczty Polskiej, która wykonywana jest komercyjnie na zlecenie firm czy instytucji. Ulotki dotyczące wyborów standardowo dostarczamy przed każdymi wyborami w całym kraju – podkreśla rzeczniczka Justyna Siwek.


– Obecnie mamy zawarte umowy z Delegaturami Krajowych Biur Wyborczych na dystrybucję druków, nie wszystkie Delegatury przystąpiły już do ich nadań – dodaje Siwek i zaznacza, że "przewidywany umową czas na realizację zlecenia to dwa tygodnie od dnia ich przekazania".

– Druki będą sukcesywnie doręczane przez listonoszy do skrzynek odbiorczych tak jak w przypadku innych przesyłek tego rodzaju. W przypadku zmiany decyzji zleceniodawcy dystrybucja druków może zostać wstrzymana – mówi rzeczniczka Poczty Polskiej w rozmowie z Gazeta.pl.

źródło: Gazeta.pl