Jeśli potrzebujesz pozytywnych informacji, to przeczytaj o tym projekcie. Z pewnością taki jest

Aneta Olender
– To ma bardzo pozytywny wydźwięk, wręcz mogłabym powiedzieć, że dla niektórych terapeutyczny. To jest taka bliskość na odległość – mówi w rozmowie z naTemat fotografka Magdalena Sulwińska, która zainicjowała projekt "The front porch project". Odwiedza ludzi przebywających w izolacji podczas epidemii i robi im zdjęcia przed drzwiami ich domów, na balkonach, czy też w oknach.
Fotografka Magdalena Sulwińska robi zdjęcia rodzinom (i nie tylko) przebywającym w izolacji. Fot. Magdalena Sulwińska
Skąd pomysł na taki projekt?

Pomysł jest inspirowany akcją pod podobną nazwą, która powstała w Stanach Zjednoczonych. Zapoczątkowała ją fotografka z Massachusetts. Jednak cel tamtego projektu był inny od mojego.

Chciałam po prostu podtrzymać relacje z ludźmi, z moimi klientami, bo fotografią zajmuję się zawodowo, ale zrobiła się z tego pewnego rodzaju akcja społeczna.

Oddźwięk jest bardzo duży. Co chwilę umawiam na zdjęcie nowe osoby. Zgłosiło się już ich ponad 100. Będę więc robić zdjęcia dziś, jutro, pojutrze i po świętach. Myślę, że powstanie z tego naprawdę świetny cykl dokumentalno-fotograficzny z tego czasu.


Osoby, które chcą takie zdjęcie i które zgłaszają się do pani, płacą za to?

Nie, to jest akcja bezpłatna. Tak jak już wspominałam, chciałam podtrzymać relacje. Dlatego najpierw skontaktowałam się z moimi klientami, ale do projektu dołączyli też moi znajomi. Kiedy zaczęłam wrzucać zdjęcia na Facebooku, to zaczęli zgłaszać się kolejny zainteresowani.

Dogadujemy konkretny termin, godzinę i jadę do nich. Tyle jest tych ludzi, że umawiam już osiedlami, żeby nie jeździć za dużo, choć wiem, że na pewno zrobię sporo kilometrów.

Do zdjęcia trzeba się jakoś szczególnie przygotowywać?

Nie chcę nikomu niczego narzucać. Nie mówię, jak trzeba się przygotować do zdjęcia, bo właściwie nie trzeba się przygotowywać, jeśli ktoś tego nie chce. Zależy mi na tym, żeby to było naturalne, żeby fotografie odzwierciedlały to, co ludzie aktualnie czują.

Jeśli więc ktoś chce coś przekazać i np. zrobić transparent, to proszę bardzo. Jeśli chce wyjść w piżamie, to niech wyjdzie w piżamie. Kiedy wpisze się w sieci hasztag z nazwą akcji i odszuka się zdjęcia ze Stanów Zjednoczonych, to zobaczy się, że pomysłowość ludzi jest niesamowita.

Co to daje tym ludziom?

Radość. Jest to chyba taką odskocznią od monotonii. Cieszą się, że do nich przyjeżdżam, że będą mieli zdjęcie. Dla nas wszystkich to, co teraz się dzieje, jest jakimś momentem przełomowym w życiu. Zresztą to jest chyba taki moment dla całego świata. Dlatego akcja ta ma też ogromną wartość historyczną. Kiedy oglądam zdjęcia, to mam wrażenie, że mimo trudnej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, pani udaje się uchwycić pozytywną energię.

Myślę, że taki jest efekt, bo w trakcie izolacji ludzie naprawdę potrzebują kontaktu. Choć oczywiście robię to totalnie bezkontaktowo, nie wchodzę do domów, nie witamy się, nie obejmujemy. Mam długi obiektyw, ale mimo tej odległości, zawsze parę zdań ze sobą zamienimy. To ma bardzo pozytywny wydźwięk, wręcz mogłabym powiedzieć, że dla niektórych terapeutyczny. To jest taka bliskość na odległość.

A pani? Co pani to daje?

Nie siedzę w domu, pracuję, więc pozwala mi to nie zgnuśnieć, nie załamać się, bo przecież nie robię nic zarobkowo teraz. Obecna sytuacja jest trudna. Z dnia na dzień zostaliśmy odcięci od normalności, od zwykłego życia, ale i od finansów.

Napisałam na ten temat szczery post na Facebooku. Zaznaczyłam, że warto wspierać lokalnych producentów, małych przedsiębiorców. U mnie też można rezerwować sesje, które zrealizujemy, gdy wszystko minie. Odważyłam się na to i nie żałuję. Dzięki temu wiem, że do końca kwietnia będzie ok jeśli chodzi o finanse, a później zobaczymy.

Staramy się wspierać z innymi przedsiębiorcami. Reklamujemy się wzajemnie, zachęcamy znajomych do korzystania z naszych usług. Mimo że ta sytuacja jest tak trudno, to jestem przekonana, że kryzys ma też pewną wartość. Chodzi o to, że można zacząć budować coś nowego, może coś lepszego. Czuję, że teraz to się dzieje.

Czytaj więcej: W końcu masz czas je przeczytać! 10 epickich powieści idealnych na kwarantannę

Czytaj więcej: Oto co dzieje się z twoim ciałem, gdy pracujesz zdalnie. Tych sygnałów nie możesz zignorować!