Trump uważa, że ma władzę totalną. Dziennikarka wytknęła mu brak znajomości konstytucji
Donald Trump nigdy się nie patyczkuje i mówi dokładnie to, co myśli. Problem jest wtedy, gdy nie ma wiedzy na dany temat. Na przykład na temat epidemii koronawirusa i w zakresie kompetycji... prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Dziennikarze zapytali go, w jaki sposób chce unieważnić decyzje stanowe. Przecież nie ma takich uprawnień. – Kiedy ktoś jest prezydentem USA, to jego władza jest totalna, gubernatorzy o tym wiedzą – stwierdził Trump. Obecna na konferencji dziennikarka powiedziała, że to nieprawda. Prezydent wymigał się od odpowiedzi. Gdy został dopytany o to, czy rozmawiał o tym z gubernatorami, odpowiedział: – Nie pytałem, a wiesz dlaczego? Bo nie muszę – skwitował prezydent. Kiedy dziennikarka dalej próbowała ciągnąć go za język, powiedział (z charakterystycznym gestem dłonią): "Wystarczy".
Stany Zjednoczone przodują w statystykach zakażeń koronawirusem. Aktualnie odnotowano tam ponad 587 tysięcy przypadków. Ponad 23 tysiące Amerykanów poniosło już śmierć z powodu COVID-19. Epidemia w USA jednak nieznacznie wyhamowała.
Czytaj też: Trump jest przekonany, że najgorsze w epidemii covid-19 już za USA. "Teraz będziemy szli w dół"