"Dziękujemy, Facebook!". Tak Rubik cieszyła się z usunięcia strony Godek – ale tylko przez chwilę
Kiedy z Facebooka zniknęła strona Kai Godek, aktywistki pro-life walczącej o zaostrzenie przepisów aborcyjnych i słynącej z kontrowersyjnych wypowiedzi, Anja Rubik postanowiła zareagować. Wpis modelki i aktywistki pro-choice, w którym dziękuje ona Facebookowi – lub samej Godek – za reakcję, zniknął już jednak z jej profilu.
Wśród nich była Anja Rubik, która pokusiła się o okolicznościowy wpis. "Konto Pani Kai Godek na Facebooku zniknęło… Ciekawe, czy Facebook zawiesił Pani Godek konto za szerzenie nienawiści – jeśli tak, to dziękujemy Facebook!. Jeśli to Pani Godek sama zdecydowała się usunąć konto, to jej również dziękujemy" – napisała modelka i autorka książki "SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie" na Instagramie. Post zniknął już jednak z jej profilu.
Fot. Screen z Instagrama / anja_rubik za: Pudelek.pl
Anja Rubik kontra Kaja Godek
13 kwietnia, tuż przed głosowaniem w Sejmie na projektem "Zatrzymaj aborcję", Rubik wyraziła swój sprzeciw na Instagramie. "Niestety po raz kolejny musimy walczyć o nasze zdrowie, bezpieczeństwo i godność. Nie wiem, czy wiecie, ale pani Godek chce, abym umarła podczas porodu i zostawiła osierocone dziecko. Pani Godek chce, abyś Ty, zgwałcona, nie miała wyboru i była zmuszona urodzić dziecko gwałciciela. Pani Godek chce, abyśmy przez 9 miesięcy nosiły w sobie dziecko, wiedząc, że ono umrze tuż po porodzie lub będzie nieodwracalnie upośledzone" – napisała modelka.
Przypomnijmy, że po czwartkowym głosowaniu projekt obywatelski o całkowitym zakazie aborcji, podobnie jak projekt o zakazie edukacji seksualnej, trafią do komisji zdrowia i polityki społecznej oraz rodziny. Do sejmowej "zamrażarki" trafił również projekt ustawy o udziale dzieci w polowaniach. Żaden z nich nie trafił od razu do drugiego czytania.