"Dziękujemy, Facebook!". Tak Rubik cieszyła się z usunięcia strony Godek – ale tylko przez chwilę

Ola Gersz
Kiedy z Facebooka zniknęła strona Kai Godek, aktywistki pro-life walczącej o zaostrzenie przepisów aborcyjnych i słynącej z kontrowersyjnych wypowiedzi, Anja Rubik postanowiła zareagować. Wpis modelki i aktywistki pro-choice, w którym dziękuje ona Facebookowi – lub samej Godek – za reakcję, zniknął już jednak z jej profilu.
Anja Rubik zareagowała na usunięcie strony Kai Godek na Facebooku Fot. Instagram / anja_rubik // Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
W niedzielę z Facebooka niespodziewanie zniknęła strona Kai Godek. Nie wiadomo, czy działaczka pro-life, o której ostatnio było znowu głośno z powodu głosowania w Sejmie nad jej kontrowersyjnym projektem ustawy o zaostrzeniu aborcji, sama usunęła fanpage, czy skasował je Facebook. Przeciwnicy Godek i uczestnicy Strajku Kobiet nie kryli jednak radości.

Wśród nich była Anja Rubik, która pokusiła się o okolicznościowy wpis. "Konto Pani Kai Godek na Facebooku zniknęło… Ciekawe, czy Facebook zawiesił Pani Godek konto za szerzenie nienawiści – jeśli tak, to dziękujemy Facebook!. Jeśli to Pani Godek sama zdecydowała się usunąć konto, to jej również dziękujemy" – napisała modelka i autorka książki "SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie" na Instagramie. Post zniknął już jednak z jej profilu.
Fot. Screen z Instagrama / anja_rubik za: Pudelek.pl

Anja Rubik kontra Kaja Godek


13 kwietnia, tuż przed głosowaniem w Sejmie na projektem "Zatrzymaj aborcję", Rubik wyraziła swój sprzeciw na Instagramie. "Niestety po raz kolejny musimy walczyć o nasze zdrowie, bezpieczeństwo i godność. Nie wiem, czy wiecie, ale pani Godek chce, abym umarła podczas porodu i zostawiła osierocone dziecko. Pani Godek chce, abyś Ty, zgwałcona, nie miała wyboru i była zmuszona urodzić dziecko gwałciciela. Pani Godek chce, abyśmy przez 9 miesięcy nosiły w sobie dziecko, wiedząc, że ono umrze tuż po porodzie lub będzie nieodwracalnie upośledzone" – napisała modelka. W odpowiedzi Godek ogłosiła na Facebooku, że zamierza pozwać Rubik za jej słowa. "Uprzejmie informuję, że sprawę zniesławiającej mnie wypowiedzi autorstwa p. Rubik przekazałam do Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris celem wszczęcia postępowania przed sądami. Będzie żądanie wysokiego odszkodowania od p. Rubik na obronę życia" – napisała aktywistka.


Przypomnijmy, że po czwartkowym głosowaniu projekt obywatelski o całkowitym zakazie aborcji, podobnie jak projekt o zakazie edukacji seksualnej, trafią do komisji zdrowia i polityki społecznej oraz rodziny. Do sejmowej "zamrażarki" trafił również projekt ustawy o udziale dzieci w polowaniach. Żaden z nich nie trafił od razu do drugiego czytania.