PiS jednak nie przechytrzyło samorządów. Baza PESEL to do wyborów za mało

Łukasz Grzegorczyk
Wyborów korespondencyjnych nie uda się zorganizować wyłącznie na podstawie danych z bazy PESEL – dowiedziała się nieoficjalnie stacja RMF FM w Państwowej Komisji Wyborczej. Dane są już w posiadaniu Poczty Polskiej, ale to może okazać się za mało.
Wyborów korespondencyjnych nie uda się zorganizować wyłącznie na podstawie danych z bazy PESEL. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Z ustaleń RMF FM wynika, że PKW przygotowuje nowe stanowisko dla Senatu w sprawie wyborów korespondencyjnych. Proszona przez Senat o konsultacje ws. wyborów korespondencyjnych, prawdopodobnie nie stwierdzi jednoznacznie, że baza PESEL nie może być podstawą do przeprowadzenia wyborów. Nie chce bowiem wchodzić w kolizję z operatorem pocztowym, który działa na podstawie przepisów antykryzysowych i na polecenie premiera.

Dodajmy, że Poczta Polska już 22 kwietnia otrzymała za zgodą ministra cyfryzacji dane z rejestru PESEL. Takie informacje przekazała 27 kwietnia "Rzeczpospolita". Jest jednak zasadnicza różnica między spisem wyborców i bazą PESEL. Ten pierwszy mówi o tym, gdzie głosowaliśmy albo zadeklarowaliśmy chęć głosowania. Z kolei PESEL wskazuje na nasze miejsce zameldowania.


W związku z tym, wysyłanie pakietów wyborczych na podstawie numerów PESEL grozi chaosem. Dokumenty do wielu obywateli mogą po prostu nie trafić. Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że trwa operacja pakowania kart do głosowania w koperty. Wysyłka pakietów wyborczych ma się rozpocząć już 4 maja, chociaż wiadomo, że Senat do tego czasu nie zdąży zająć się ustawą dotyczącą wyborów korespondencyjnych.

Czytaj także: Poczta Polska już ma dane Polaków. PiS ograło samorządy jedną ustawą

źródło: RMF FM