Koronawirus SARS-CoV-2 jest z laboratorium w Wuhan? Ekspert WHO ma inną teorię

Bartosz Godziński
Donald Trump twierdzi, że widział dowody na chińskie pochodzenia koronawirusa. Według nich, SARS-CoV-2 powstał w chińskim laboratorium. Do słów prezydenta USA odniósł się ekspert ds. sytuacji nadzwyczajnych WHO dr Mike Ryan. Uważa on, że koronawirusa nie stworzyli naukowcy.
Dr Mike Ryan z WHO uważa, że koronawirus pochodzi od zwierzęcia Fot. WORLD HEALTH ORGANIZATION / YouTube
Trump sądzi, że wirus mógł się przypadkowo wymknąć z Instytutu Wirusologii w Wuhan, ale mogło to być też celowe działanie chińskich władz. Nie chciał jednak podawać więcej szczegółów. Dodał ze to, że "WHO powinno się wstydzić" za to, że działa jak "agencja PR dla Chin".
Przypomnijmy, że USA niedawno zawiesiło finansowanie organizacji. Trump zarzucił WHO "niewłaściwe zarządzanie, zatuszowanie skali rozprzestrzeniania się koronawirusa oraz chinocentryzm". Tajemnicą poliszynela jest bowiem istotny wpływ Państwa Środka na organizację.


Na przykład Tajwan – pomimo starań – nigdy nie został przyjęty w szeregi WHO właśnie przez blokujące to Chiny. Wyspa na Oceanie Spokojnym nie jest bowiem przez Pekin uznawana za odrębny kraj, lecz jako część ChRL. Tymczasem Tajwan od pierwszych dni kryzysu jest wzorem do naśladowania w walce z epidemią. Jak wywołane do tablicy WHO odpowiedziało na zarzuty prezydenta USA? – Wielokrotnie słuchaliśmy wielu różnych naukowców, którzy przyglądali się sekwencjom wirusa. Jesteśmy przekonani, że ten wirus ma naturalne pochodzenie" – stwierdził dr Mike Ryan z WHO.

Irlandczyk dodał, że wszystkie dowody wskazują, że wirus nie został stworzony ani zmodyfikowany przez człowieka. Podkreślił też, że należy znaleźć "naturalnego gospodarza koronawirusa". Dzięki temu będzie wiadomo, jak przekroczono "barierę zwierzę–człowiek", a to pozwoli zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości.

Czytaj też: "Nie wrócimy do tego, co było kiedyś". Szef WHO o tworzeniu "nowej 'normalności'"