Zapytano w resorcie Sasina, ile kosztował druk kart wyborczych. Padła wykrętna odpowiedź
W Ministerstwie Aktywów Państwowych zapytano o to, ile kart do głosowania zostało wydrukowanych i jaki był tego koszt. Rzecznik MAP Karol Manys stwierdził, że resort nie jest właściwym podmiotem do wypowiadania się na ten temat.
Karol Manys dodał, że pytania powinny być kierowane do Poczty Polskiej lub Krajowego Biura Wyborczego. Już w czwartek Jacek Sasin powiedział, że wie, ile kosztowało wydrukowanie pakietów wyborczych, ale nie może powiedzieć.
Czytaj także: Panie Sasin, gdzie są miliony złotych za druk kart wyborczych? Odpowiedzialność przed Trybunałem
Szerzej tę bulwersującą sprawę opisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz. Wydrukowanie milionów kart do głosowania oburzyło Polaków. Widać, że nie zamierzają darować tego PiS, bo miliony złotych zostały wyrzucone w błoto. Nie wiadomo, kto odpowie za wydrukowanie kart: minister Sasin, premier Morawiecki, a może marszałek Witek. Prawnicy mówią o możliwej odpowiedzialności karnej.
źródło: TVN24