Trudno uwierzyć, że to on zastąpi Zaradkiewicza. Założyciel Ordo Iuris pokieruje Sądem Najwyższym
Po rezygnacji Kamila Zaradkiewicza to Andrzej Stępkowski, współzałożyciel i były szef fundamentalistycznej organizacji, która chce m.in. całkowitego zakazu aborcji, zostanie pełniącym funkcję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
Stępkowski z Ordo Iuris za Zaradkiewicza
Kamil Zaradkiewicz zrezygnował z pełnienia obowiązków pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Był "komisarzem" mianowanym przez Andrzeja Dudę, którego zdaniem było przeprowadzić wybory na nowego Pierwszego Prezesa. W praktyce oznacza to ostateczne przejęcie Sądu Najwyższego przez władzę PiS.
W naTemat pisaliśmy, w jakim stylu Zaradkiewicz przejął władzę w SN. Doszło do tego, że 48 "starych" sędziów w liście do prezydenta Dudy domagało się odwołania nominata.
Aleksander Stępkowski – kim jest?
Aleksander Stępkowski zasiada w słynnej, stworzonej przez PiS Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Jest drugim, obok Krzysztofa Wiaka, przedstawicielem organizacji Ordo Iuris w Sądzie Najwyższym.
Czytaj także: Z Ordo Iuris trafił prosto do Sądu Najwyższego. Kim jest prof. Aleksander Stępkowski? [SYLWETKA]
Od kwietnia 2012 r. organizował Centrum Prawne Ordo Iuris jako jego dyrektor. Po przekształceniu Centrum w Fundację Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris Stępkowski dwukrotnie był prezesem jej zarządu: najpierw od 2013 r. do końca listopada 2015 r., a później od listopada 2016 r. do listopada 2017 r.
Mówimy więc o wysoko postawionym działaczu fundamentalistycznej organizacji. Przypomnijmy, że Ordo Iuris odpowiada za obywatelski projekt "Stop Aborcji", zakładający całkowity zakaz przerywania ciąży. Organizacja ma na celowniku m.in. środowiska LGBT. Sam Stępkowski jest też jednym z autorów publikacji "Dyktatura Gender z 2014 roku.
Stępkowski i związki z PiS
Od listopada 2015 do sierpnia 2016 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdy kierował nim Witold Waszczykowski. Jak donosiła "Gazeta Wyborcza", został odwołany, bo to on miał zaproponować zaproszenie do Polski Komisji Weneckiej, która oskarżała rząd PiS o łamanie praworządności.
Brytyjski paszport Stępkowskiego
Jakby tego było mało, sama nominacja Stępkowskiego na sędziego SN budziła mnóstwo wątpliwości. Po pierwsze, prezydent Duda powołał go wbrew orzeczeniu Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wstrzymał powołania do SN.
Po drugie, Stępkowski został wybrany przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa, choć nie było pewności, czy spełnił wymogi formalne. Chodzi o to, że sędzią SN mogą zostać osoby o wyłącznie polskim obywatelstwie, a Stępkowski miał również obywatelstwo brytyjskie i nie było pewne, czy udało mu się go zrzec.
Czytaj także: "Incydent piżamowy", kłótnia z partnerem i złoty zegarek. Tak "GW" opisała przeszłość prezesa SN