KO podało nazwisko nowego kandydata. Trzaskowski rzuca wyzwanie Dudzie

Bartosz Godziński
O wycofaniu się Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ze startu w wyborach prezydenckich mówiło się w kuluarach od kilku tygodni. Dziś kandydatka Koalicji Obywatelskiej ogłosiła swoją rezygnację. Kilka godzin później opozycja wskazała nowego reprezentanta w nadchodzących wyborach prezydenckich. Jest nim Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski - kandydat KO na prezydenta Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Gazeta
– Świat się zmienia. Jesteśmy tego świadkami. Wszyscy musimy znaleźć odpowiedź na palące problemy, które nurtują Polki i Polaków. Problemy związane z bezpieczeństwem i miejscami pracy. I znajdziemy odpowiedź na te najważniejsze problemy. Świat się zmienia i nasz kraj się zmienia. I dziś staję przed państwem jako kandydat na prezydenta RP, biorąc na siebie olbrzymią odpowiedzialność walki o demokratyczną Polskę, walki o silne państwo – powiedział Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski
Kandydat KO na prezydenta

Nie będzie łatwo. Będą nam rzucać kłody pod nogi, ale czym bardziej będą nas atakować, tym bardziej będziemy silni. Wygramy te wybory, bo więcej jest ludzi dobrej woli, ludzi, którzy mają dosyć zawłaszczania państwa i upolityczniania instytucji. Idę się bić o Polskę, która będzie silna.

Przed nowym kandydatem wypowiedzieli się przedstawiciele partii wchodzących w skład KO. – Koalicja Obywatelska to jest bardzo dobry projekt, który musi walczyć. Chciałbym podziękować Małgorzacie Kidawie-Błońskiej za to, że stanęła po stronie prawdy i wartości. To ona powiedziała, że nie będzie niebezpiecznych wyborów 10 maja – powiedział Adam Szłapka z Nowoczesnej.


– Naszą jednoznaczną rekomendacją jest Rafał Trzaskowski, kandydat, który pokazał jak się wygrywa, który jest odważnym prezydentem Warszawy. Człowiek, który również nie boi się szczujni – mówiła Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej. Podziękowała również Kidawie-Błońskiej za to, że pokazała jak wygląda "prawdziwa, dojrzała, kobieca polityka".

Przypomnijmy, że Małgorzata Kidawa-Błońska oświadczyła w piątek rano, że nie będzie się ubiegać o prezydenturę. – Wiem, że ponoszę odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, bo spadki sondażowe zostały spowodowane tym, że Polacy nie wiedzieli, czy biorę udział w tych wyborach czy nie, ale dla mnie najważniejsze było ich zdrowie, bezpieczeństwo i to, żeby Polska ciągle była krajem demokratycznym, krajem w sercu Europy, krajem europejskim – mówiła.

Czytaj też: "Wyrazy szacunku za start!". Duda podziękował Kidawie-Błońskiej za kulturalną rywalizację

Podkreślała jednocześnie, że zawsze będzie mówiła prawdę, nie licząc się z konsekwencjami, które mogą ją dotknąć. – Polityk musi być odważny, musi myśleć o ludziach i mieć odwagę mówić nawet najtrudniejsze rzeczy. Wierzę głęboko, że te wybory będą wygrane przez moją formację, bo nie chcę, żeby moje obciążenia przechodziły na całą partię. Ja tę odpowiedzialność biorę na siebie – zaznaczała Kidawa-Błońska.
Według wcześniejszych doniesień medialnych, największe szanse na to, by zastąpić Kidawę- Błońską miał właśnie Rafał Trzaskowski. Gotowość do walki z Andrzejem Dudą wyraził w wywiadzie dla "Wyborczej" także Radosław Sikorski. Na konferencji o 15:30 dowiedzieliśmy się, kto będzie nowym kandydatem opozycji. Potwierdziły się wtedy dotychczasowe przecieki. O fotel prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej będzie walczył obecnie urzędujący prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski.

Czytaj też:

Michalik: Koledzy potraktowali Kidawę-Błońską jak ścierkę do podłogi. Stracili całą wiarygodność

Wiadomo, ile zapłacimy wszyscy po rezygnacji Kidawy-Błońskiej