Dyrektor Trójki wydał komunikat ws. piosenki Kazika. Głosowanie unieważniono
Tego nie wymyśliłby nawet Bareja. Dyrektor radiowej Trójki postanowił zabrać głos w sprawie zamieszania wokół ostatniego wydania Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia. Tomasz Kowalczewski poinformował o unieważnieniu głosowania, w którym na pierwszym miejscu znalazła się piosenka o Jarosławie Kaczyńskim.
Piosenka zebrała aż tyle głosów, że zajęła miejsce od razu jako nowość, z pominięciem tzw. poczekalni. Wiele osób odczytało to jako przejaw normalności w Trójce. Ale to trwało chwilę. W sobotę okazało się, że wszelkie informacje o wydaniu listy z 15 maja zniknęły ze stron Polskiego Radia. Jeśli ktoś sądził, że jest to kwestia jakichś problemów technicznych, to teraz nadeszło dementi.
Otóż 1998. notowanie Listy Przebojów Programu Trzeciego zostało... unieważnione. Dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski zamieścił w tej sprawie kuriozalne oświadczenie, tłumacząc, że piosenka Kazika (można się domyślać, iż to o nią chodzi) znalazła się na liście wbrew regulaminowi.
Pod komunikatem dyrektora zaroiło się od komentarzy. "Chyba śnię. Cofnęliśmy się do lat 80. jak nie dalej" – pisze jedna ze słuchaczek.Oświadczenie Dyrektora-Redaktora Naczelnego Programu 3 Polskiego RadiaSzanowni Słuchacze,
Podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy.
W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania. Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze.Tomasz Kowalczewski Dyrektor-Redaktor Naczelny Programu 3 Polskiego Radia
"Cenzura wróciła. Skandal. Jednak Trujka! Zostałam dla Niedźwiedzia i Stelki , ale teraz... Nie rzuca mnie na kolana ten utwór, ale jako stara fanka Kultu, a zwłaszcza przeciwniczka cenzury protestuję!" – czytamy w innym komentarzu. Słuchaczom przypomniało się słynne zdanie, jakie padło w Sejmie po głosowaniu: "Trzeba anulować, bo my przegramy".
Dziś wyraźnie władzy podpadł Kazik i jego najnowszy utwór o prezesie PiS. I jakoś nie dało się tego problemu załatwić w białych rękawiczkach...