"Ofiara reżimu". Żona dziennikarza Trójki ujawniła, jak potraktowały go władze stacji
Bartosz Gil, jeden z dziennikarzy redakcji muzycznej radiowej Trójki, miał zostać zawieszony. O decyzji władz stacji poinformowała jego żona. Powodem miała być odmowa podpisania lojalki ws. piosenki Kazika, która znalazła się na szczycie Listy Przebojów. Władze stacji znalazły sposób, by "wygumkować" ten utwór i unieważniły ostatnie notowanie.
Gholami wyjaśniła, że dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski próbował wymusić na dziennikarzach, aby podpisali się pod listem, który stwierdza, że w głosowaniu w Liście Przebojów doszło do pomyłki i zostało ono unieważnione. Zarówno Gil, jak i inni dziennikarze stacji mieli odmówić.
"Nie doświadczyłam komuny w Polsce, ale jestem z Iranu i powiem, że to nawet nie jest dyktatura. To jest o wiele, wiele gorsze od jakiegokolwiek komunizmu czy dyktatury" – dodała na koniec Gholami.
Lista Przebojów Trójki unieważniona
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od piątkowego notowania Listy Przebojów Trójki, w którym na szczycie znalazła się piosenka Kazika, wymownie nawiązująca do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W sobotę strona z notowaniem przestała działać, a internauci zaczęli snuć domysły, że piosenka po prostu nie spodobała się władzom stacji.
Dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski zamieścił w tej sprawie kuriozalne oświadczenie, tłumacząc, że piosenka Kazika (można się domyślać, iż to o nią chodzi) znalazła się na liście wbrew regulaminowi.
Dodajmy, że w związku z aferą ze stacją pożegnał się już dziennikarz Marek Niedźwiecki. Z kolei artyści zabierają głos i sprzeciwiają się działaniom władz stacji. Wśród nich jest m.in. Organek, Dawid Podsiadło czy Kayah. Bojkot Trójki zapowiedział Mariusz Szczygieł.
Czytaj także: Wiceminister z PiS cieszy się ze zmiany w Trójce. Wyciąga przeszłość Marka Niedźwieckiego