"To świat należy chronić przed tobą". Wojewódzki ostro do Latkowskiego o "Nic się nie stało"
"Boję się, że znowu wpadłeś w złe towarzystwo sponsorujące twe posępne fantazje, które już nie raz zaprowadziły cię do problemów z prawem, konieczności ucieczki z kraju aż w końcu do więzienia" – pisze Kuba Wojewódzki do Sylwestra Latkowskiego. Tak ostra jest reakcja prezentera i publicysty na wplątanie go w zjawiska przedstawione w filmie "Nic się nie stało".
Wojewódzki stwierdza, iż rozgrywający się wokół osławionego sopockiego klubu Zatoka Sztuki dramat dzieci molestowanych przez Krystiana W. miał zostać "zamieniony na oręż politycznej i światopoglądowej nienawiści". Tak popularny "Król TVN" komentuje fakt, iż jego wizerunek pojawia się w filmie "Nic się nie stało", który miał premierę w środę na antenie TVP.
"Twój mecenas Jacek Kurski nie ukrywał, że wasz film ma być odpowiedzią na kino Braci Sekielskich. Zaiste prawi z was chrześcijanie. Jeśli tak ratujecie Polski Kościół to jestem ciekaw jak ratować będziecie siebie. Bo ja nie powiem – Nic się nie stało. Idę z tobą i TVP do sądu. Postaram się wyrwać z 2 miliardów złotych dotacji dla tak zwanej telewizji publicznej tyle ile się da. Dla tych, którzy potrafią wykorzystać te pieniądze w imię miłości i pomocy innym" – podsumował Wojewódzki.
O czym jest "Nic się nie stało"?
Jak wspominaliśmy już w naTemat.pl, film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" jest przedstawiany jako odpowiedź na filmy braci Sekielskich o pedofilii w Kościele. Miał pokazać, że przypadki tuszowania pedofilii zdarzają się nie tylko wśród duchownych, ale mają to na sumieniu także tzw. elity."Przemoc seksualna, prostytucja i pedofilia - w lokalu, który miał być wizytówką Sopotu i który odwiedzali celebryci. Mroczne kulisy jego funkcjonowania ujawni Sylwester Latkowski w filmie dokumentalnym 'Nic się nie stało'" – zapowiadano w TVP.