Utylizacja zamiast opieki. Taka jest odpowiedź radnego PiS na los bezdomnych zwierząt

Zuzanna Tomaszewicz
Rada Miejska Wieliczki podczas ostatniej sesji uchwaliła "program opieki nad bezdomnymi zwierzętami oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy". Pomysł jednego z radnych PiS zszokował opinię publiczną. Stanisław Dziedzic uważa, że bezpańskie psy i koty powinno się utylizować, a nie się nimi zajmować.
Kontrowersyjny pomysł radnego PiS ws. bezdomnych psów i kotów. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Niebywałe jest, że rozczulamy się nad psami i kotami, a brakuje nam pieniędzy na inne cele. Ja jestem za tym, by utylizować te bezdomne stworzenia. Nie opiekować się, hotele i inne rzeczy im finansować, ale po prostu utylizować, przeznaczyć środki na utylizację – powiedział Stanisław Dziedzic z klubu PiS.

Po jego wypowiedzi na sali, w której odbywała się sesja Rady Miejskiej Wieliczki, zapadła cisza. – Jego wypowiedź była poniżej wszelkiego poziomu, to były słowa niegodne radnego. Trudno w ogóle uwierzyć, że takie słowa mogły paść podczas sesji Rady Miejskiej – ocenił przewodniczący wielickiej Rady Miejskiej Tadeusz Luraniec w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". W internecie również zawrzało. "Dzisiaj zwierzęta, jutro emeryci. Pisowska logika finansowa" – skomentował jeden z internautów. "Utylizacja niechcianych zwierząt jak odpadów? Totalny upadek człowieczeństwa" – czytamy na Twitterze pod wpisem stowarzyszenia Otwarte Klatki.


Czytaj także: Koty mogą przenosić koronawirusa tylko na inne koty, ale NIE na ludzi [NOWE BADANIA]

źródło: "Dziennik Polski"