"Sytuacja opanowana, ani jednego zgonu w ciągu doby". Duda nieprawdziwie o epidemii na Śląsku
redakcja naTemat
Prezydent nie ma pojęcia o przebiegu epidemii w Polsce czy świadomie skłamał? Takie pytanie nasuwa się po jego poniedziałkowej konferencji w Katowicach. – Dzisiaj śmiało możemy powiedzieć, że sytuacja jest opanowana. W ciągu ostatniej doby nie było ani jednego zgonu – mówił Andrzej Duda o walce z COVID-19 na Śląsku. A to nieprawda.
Andrzej Duda nie "minął się z prawdą" całkowicie. Faktem jest, że z poniedziałkowych statystyk wynika, iż nowych zakażeń na Śląsku przybywa wolniej niż miało to miejsce kilka dni temu. Jednocześnie polityk Prawa i Sprawiedliwości powiedział nieprawdę w kwestii najbardziej delikatnej. Jak bowiem dowiadujemy się z danych Ministerstwa Zdrowia, między godz. 17:30 w niedzielę a tą samą porą w poniedziałek na Śląsku wzrósł bilans zmarłych w związku z COVID-19. Prezydencka konferencja miała miejsce już po ogłoszeniu nowych danych.
Co więcej, zmarły w gliwickim szpitalu 65-latek był jedną z najmłodszych ofiar śmiertelnych, o których resort zdrowia poinformował w poniedziałek. Przykrego charakteru słowom Andrzeja Dudy dodaje także fakt, iż Gliwice były jednym z miast, które prezydent w poniedziałek osobiście odwiedził.Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Duda był tam przede wszystkim u żołnierzy wojsk specjalnych. Przebiegiem kryzysu koronawirusowego w tym mieście najwidoczniej się on nie zainteresował.Podczas późniejszej konferencji prasowej w Katowicach Andrzej Duda sugerował jednak, że o przebiegu epidemii SARS-CoV-2 na Śląsku ma pełną wiedzę. – To są inne zachorowania, bo te, które były w kopalniach zostały zduszone, ale teraz mamy te ogniska, które zostały przeniesione do domów – ocenił podczas spotkania z mediami.