Strach ma wielkie oczy. Polacy w czasie pandemii koronawirusa boją się wizyt u lekarza
Fundacja MY PACJENCI zapytała Polaków o doświadczenia i odczucia związane z funkcjonowaniem systemu ochrony zdrowia podczas pandemii koronawirusa. Celem badania było ustalenie, w jakim zakresie korzystamy z pomocy medycznej w przypadkach, które nie mają związku z COVID-19. Okazuje się, że nawet 80 proc. badanych przyznało, że największą bolączką jest utrudniony dostęp do medyków, 70 proc. wskazało na strach przed zakażeniem koronawirusem, a połowa na wydłużające się kolejki.
Apel w pandemii koronawirusa: #leczniezwlekaj
O zachowanie czujności onkologicznej apelują już największe autorytety z tej dziedziny medycyny, ale wielu chorych, sparaliżowanych strachem przed epidemią, odkłada konsultacje. Do Rzecznika Praw Pacjenta docierają informacje, że pacjenci sami odmawiają leczenia lub nie stawiają się na wyznaczone wizyty. Apelujemy, by nie zwlekać z leczeniem. Pamiętajmy, że obawa przed zakażeniem koronawirusem nie może nas powstrzymywać przed rozpoczęciem terapii ani jej kontynuacją – zaznacza Rzecznik.Wielu pacjentów odkłada wizyty u. lekarza, bo boi się zakażenia koronawirusem.•Fot. 123rf
Będzie fala pośrednich ofiar pandemii SARS-CoV-2?
Co najbardziej alarmujące, ograniczenie kontaktów międzyludzkich źle wpływa na kondycję psychiczną, wywołuje zaburzenia nastroju - tak przyznało 80 proc. zapytanych podczas badania pacjentów. Czy to może wzmagać bierność i strach przed wizytą u lekarza?– Konieczna jest edukacja chorych, wskazująca na konieczność prowadzenia diagnostyki i kontynuacji leczenia, niezależnie od sytuacji epidemiologicznej. W przeciwnym razie, w perspektywie kilku miesięcy, możemy mieć falę pośrednich ofiar pandemii – podkreśla Bogna Cichowska-Duma, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA, który udzielił grantu na realizację badania.
Czytaj także: Po koronawirusie czeka nas kolejne nieszczęście? Rak wykorzysta czas epidemii