"To bardzo dziwne". Bartosiewicz zabrała głos ws. afery z piosenką "Trudno tak"

Bartosz Godziński
Duet amerykańskich raperów Berner i B-Real w swoim najnowszym singlu "Candy" użyli fragmentu polskiego przeboju "Trudno tak". Edyta Bartosiewicz nie jest z tego powodu zadowolona, bo nikt jej nie zapytał o zgodę.
Piosenka Krzysztofa Krawczyka i Edyty Bartosiewicz jest popularna również za granicą Kadr z teledysku "Trudno tak" / YouTube
"Trudno tak" to wielki polski hit z 2004 roku, który Bartosiewicz nagrała w duecie z Krzysztofem Krawczykiem. Popularność piosenki wyszła poza granicę naszego kraju i dotarła za ocean. Duet amerykańskich raperów użył wokalu z melodią i zapętlił go na cały utwór. Efekt można posłuchać poniżej.
Internauci zaczęli szturmować strefę komentarzy pod piosenką i wyrażać zadowolenie z powodu polskich "inspiracji". Używanie sampli w rapie to norma. "Kradzione bity" jednak odeszły do lamusa i obecnie prawo autorskie jest bardziej restrykcyjne. Jeśli ktoś użył fragmentu utworu bez zgody artysty, to nie mówimy o coverze lub remixie, lecz zwykłym plagiacie. I tak prawdopodobnie było w tym przypadku "Candy".


"Panowie raperzy zsamplowali w nim mój głos, który robi za podkład muzyczny przez cały numer. Nie muszę chyba dodawać, że bez mojej wiedzy i zgody. To bardzo dziwne, bo akurat w Stanach prawo, dotyczące używania czyichś sampli, jest bardziej zaawansowane niż w Europie. Reguluje je tzw 'sample clearance’" – napisała Edyta Bartosiewicz na Instagramie.
Polska piosenkarka zamieściła komentarze na Instagramie jednego z raperów - Bernera. Na razie nie rozkręca wielkiej awantury. Napisała tylko, że użyli jej wokalu w swoim kawałku. Nominowała ich także do... #Hot16Challenge2. "Może będą tak odważni, przyjmą wyzwanie i dołożą się do akcji" – dodała Bartosiewicz. Na razie pozostała bez odzewu.