"Tato, wołają cię! Szybko!". Zdumienie i śmiech w trakcie obrad w Senacie

Bartosz Świderski
W parlamencie coraz mniej osób w maseczkach ochronnych i coraz więcej osób w salach obrad. Jednak wciąż w posiedzeniach można brać udział w sposób zdalny. To zaś - jak się okazuje - może prowadzić do zabawnych sytuacji.
Zabawna sytuacja podczas obrad Senatu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Punkt obrad był jak najbardziej poważny, ale na sali obrad Senatu zapanowała wesołość. Senatorowie pytali wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika o kwestię zatrzymania przez policję Jacka Burego z KO w trakcie protestu przedsiębiorców w połowie maja. Minister przekonywał, że żadnego zatrzymania nie było.

Czytaj także: Policja twierdzi, że nie zatrzymała senatora Burego. Polityk odpowiada i pokazuje nagranie

Wśród polityków, którzy zapisali się do zdania pytania wiceministrowi Maciejowi Wąsikowi, był senator KO Aleksander Pociej. Polityk uczestniczył w obradach za pomocą łącz internetowych. Ale najwyraźniej na chwilę odszedł od komputera.


Gdy wicemarszałek Senatu Michał Kamiński wywołał Aleksandra Pocieja, w głośnikach rozległ się dziecięcy głos: "Tato, wołają cię!". Po czym syn senatora popędził ojca: "Szybko, szybko". Na sali obrad rozległy się śmiechy.
Stenogram z obrad Senatu
fragment

Wicemarszałek Michał Kamiński:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Bardzo proszę pana senatora Aleksandra Pocieja o zadanie pytania w trybie zdalnym.
(Głos z sali: Nie zgłasza się…)
Przepraszam, czy mamy kontakt z panem senatorem Aleksandrem Pociejem?
(Głos z transmisji wideo: Tato, wołają cię!)
(Wesołość na sali)

Senator Aleksander Pociej:

Tak… Dziękuję bardzo.
Mam takie pytanie jako przewodniczący Komisji Praw Człowieka Praworządności i Petycji... Czytaj więcej

Senator Pociej przy komputerze znalazł się szybko i zadał pytanie wiceszefowi MSWiA. Czytaj także: Wyjaśniło się, dlaczego Kaczyńskiego nie ma w Sejmie. Pokazano, co w tym czasie robi