Kupiłeś działkę i nie wiesz, co dalej? Oto trzy sprzęty, w które warto zainwestować

Monika Przybysz
Życie potrafi być bardzo przewrotne: jeszcze parę lat temu chyba żaden mieszczuch nie podejrzewał, że kilkadziesiąt metrów kwadratowych w nowym budownictwie może spaść ze szczytu listy marzeń. Dzisiaj coraz częściej tak właśnie się dzieje. Zamiast inwestować w mieszkania w mieście, kupujemy… domki letniskowe na działkach.
Fot. Unsplash.com / Jean Carlo Emer
Z drugiej strony, jeśli uważnie przyjrzymy się obecnie panującym trendom, to fakt, że własny kawałek trawnika jest dzisiaj cenniejszy niż kawałek podłogi, nie powinien dziwić. Już kilka kilometrów za miastem zupełnie inaczej odpoczywamy, zupełnie inaczej oddychamy, zupełnie inaczej jemy. A przynajmniej — mamy taką szansę.

Skoro jesteśmy przy jedzeniu: można zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie dostęp do świeżych, lokalnych produktów jest tym, co przyciąga wielu z nas na wieś (albo przynajmniej wyciąga z miasta). Jaja od “szczęśliwych kur”, wędliny od gospodarza, mleko prosto od krowy czy, wreszcie, warzywa z własnego ogródka — to tylko kilka prostych “przyjemności”, które w ciągu ostatnich lat nauczyliśmy się odkrywać na nowo.

Żeby w pełni korzystać z uroków tej sielskiej diety trzeba jednak wcześniej zainwestować w wyposażenie działkowej kuchni — niedużo, na początek wystarczy wam parę talerzy i kubków, czajnik, patelnia i kilka garnków. A ze sprzętów? Jest jeden, bez którego absolutnie się nie obejdziecie oraz dwa opcjonalne — wszystkie znaleźliśmy w dobrych cenach w MediaMarkt.

Dlaczego właśnie tam? Ze względu na szeroki wybór asortymentu oraz możliwość wykupienia dodatkowego ubezpieczenia Gwarancja+. Jego zakres jest dostosowywany do każdego urządzenia indywidualnie (czyli mamy pewność, że nie płacimy za opcję, z której nawet nie mamy szansy skorzystać). Decydując się na Gwarancją+ nie musimy martwić się uszkodzeniami wynikającymi z nieszczęśliwego wypadku czy kradzieży. MediaMarkt gwarantuje ponadto, że wszelkie potencjalne usterki naprawi w ciągu pięciu dni od momentu, kiedy kurier zabierze od nas uszkodzony sprzęt.

Po pierwsze: lodówka

Planując urlop na działce nawet nie myślcie, że bez lodówki “jakoś to będzie”. Nie będzie. Zamiast relaksować się na leżaku i myśleć o niebieskich migdałach, z tyłu głowy będziecie mieć tylko i wyłącznie fantazję ze szklanką lodowato zimnej lemoniady w roli głównej. Nie mówiąc już o braku możliwości zrobienia większych zapasów.

Do małego, letniskowego domku oczywiście nikt nie będzie chciał wpakować dwumetrowej chłodziarko-zamrażarki. Litraż, który powinien was zainteresować, to okolice 45 - 50 litrów, już z zamrażalnikiem. Taką właśnie pojemność ma kompaktowa lodówka Beko BK7730 (biała) lub BK7730s (srebrna), którą widzicie poniżej.
Fot. materiały prasowe
Do zalet sprzętu “działkowego” zaliczyć należy jeszcze dwie rzeczy: energooszczędność oraz cichy tryb pracy.

Z pierwszego kryterium Beko wywiązuje się w pełni: lodówka ma klasę A+, co oznacza, że roczne zużycie energii dla tego modelu wynosi tylko 106 kW. Albo i mniej, bo przecież nie spędzicie na działce okrągłych 12 miesięcy (choć oczywiście, to kusząca propozycja).

Jeśli natomiast chodzi o drugą kwestię, lodówka Beko w żadnym razie nie będzie stanowić “konkurencji” dla szumu drzew i śpiewu ptaków. Suma natężenia dźwięków, jakie może wydawać, nie przekroczy 35 dB.

Po drugie: płyta indukcyjna

Płyta indukcyjna to idealne rozwiązanie dla tych działkowiczów, którzy aspirują do miana prawdziwych ekologicznych foodies… albo dla tych, którzy zwyczajnie marzą, żeby rano na tarasie zjeść ciepłą jajecznicę, posypaną samodzielnie wyhodowanym szczypiorkiem.

Niezależnie od poziomu waszych kulinarnych umiejętności, płyta indukcyjna Beko HDMI32400DT to idealne rozwiązanie do małych przestrzeni. Dwa palniki spokojnie wystarczą, aby ugotować letni obiad i z powodzeniem zmieszczą się nawet w mikro kuchni — płyta ma szerokość zaledwie 30 cm.
Fot. materiały prasowe
Niekwestionowaną przewagą indukcji nad innymi rodzajami kuchenek jest też fakt, że płyta nagrzewa się tylko w miejscu, w którym stoi naczynie — reszta pozostaje chłodna. Nie ma więc szansy, że biegające po domku dzieciaki niechcący dotkną nagrzanej powierzchni.

Nie ma też możliwości, że zapominalscy rodzice będą musieli wracać się w połowie drogi, kiedy nie będą mogli sobie przypomnieć, czy wyłączyli kuchenkę. Płyta indukcyjna Beko wyłącza się automatycznie, posiada również zabezpieczenie przed przegrzaniem oraz zalaniem.

Sprawne działanie płyty indukcyjnej Beko wspomaga dodatkowo funkcja Booster, dzięki której pole szybko nagrzewa się do jednego z dziewięciu poziomów mocy.

Po trzecie: kuchenka mikrofalowa

Na działce ma być miło — to naczelna zasada letniego wypoczynku. Jeśli więc w waszej definicji tego terminu nie mieści się “stanie przy garach” - świetnie, macie do tego pełne prawo. Nie mniej jednak warto wyposażyć swoją “letnią rezydencję” w sprzęt, który w nieobowiązujący i szybki sposób pomoże przygotować kolację.
Fot. materiały prasowe
Warto jednak nadmienić, że specjalizacja mikrofalówki, bo o niej mowa, nie jest wcale taka wąska, jak mogłoby się wydawać. Jej możliwości wcale nie ograniczają się do odgrzewania zupy czy gulaszu.

Widoczna na zdjęciu mikrofalówka firmy Beko MGF20210X w kolorze srebrnym lub MGF20210B z elementami czerni, posiada 8 automatycznych programów, w tym funkcję grilla czy rozmrażania. Na elektronicznym wyświetlaczu łatwo znajdziecie więc odpowiedni program i nastawicie odpowiednią temperaturę, która pozwoli wam, na przykład, upiec brownie, zrobić omlet czy ugotować jajko w koszulce (tak, te wszystkie dania można przyrządzić w kilka minut w kuchence mikrofalowej).

Smacznego!

Artykuł powstał we współpracy z MediaMarkt.