UE w szoku po słowach Dudy. Były premier Belgii chce radykalnych kroków wobec Polski
O wypowiedziach Andrzeja Dudy na temat osób LGBT, które polski prezydent powtarza podczas kolejnych wieców wyborczych, mówi już cały świat. Coraz głośniejsze i ostrzejsze opinie słychać szczególnie w krajach UE. Autorem jednej z nich jest były premier Belgii Elio Di Rupo. Zażądał on, aby unijna pomoc była uzależniona od przestrzegania praw człowieka, a te, jego zdaniem, są łamane takimi wypowiedziami polityków PiS.
Duda o LGBT
Przypomnijmy, że prezydent w ciągu ubiegłego weekendu kilkukrotnie wypowiadał się na temat osób LGBT i ich "ideologii". – Usiłuje nam się wmówić, że są to ludzie, a to jest ideologia. Jak dzisiaj silny jest ten prąd, to pokazuje wczorajsza sytuacja, kiedy z jednej z polskich telewizji wyrzucono posła, który powiedział, że to ideologia – podkreślił Duda.Wspomnianą "ideologię" porównał do indoktrynacji w szkołach za czasów komuny. – To był bolszewizm. Dzisiaj też nam i naszym dzieciom próbuje się wciskać ideologię, ale inną. Zupełnie nową, ale to też jest neobolszewizm – mówił Duda.
– Jeżeli w szkole przemyca się ideologię, żeby zmienić punkt widzenia dzieci i ustawić ich patrzenie na świat poprzez seksualizację w dziecięcym wieku, co jest sprzeczne z najgłębszą logiką dojrzewania człowieka w sposób spokojny i zrównoważony, to jest to ideologia i nic innego – ciągnął prezydent.
Tymczasem światowe media jednoznacznie odbierają zaostrzenie kampanii przez Andrzeja Dudę. Mniejszość stała się celem ataku, który ma wywołać sztuczny konflikt cywilizacyjny z podziałem na tradycję i rodzinę oraz – jak ujął to Duda – obcą polskiej tradycji ideologię LGBT.
Czytaj także: Duda próbował wytłumaczyć się ze słów o "ideologii LGBT". Poszło mu dość pokrętnie