Myślałeś, że Dudę w Serocku witały tłumy? Widok od kulis wyglądał inaczej niż w TVP
Adam Nowiński
Sztabowcy Andrzeja Dudy w spocie reklamowym przedstawili spotkanie prezydenta w Serocku jako wydarzenie na masową skalę. Na kolejnych kadrach pokazane są "tłumy", które przyszły w środę na wiec. Podobnie wyglądało to w relacji TVP. Nagrania świadków pokazują jednak, że rzeczywistość wyglądała trochę inaczej.
Kiedy obejrzy się spot reklamowy po spotkaniu Andrzeja Dudy w Serocku lub widziało się transmisję z tego wydarzenia w TVP Info, można dojść do wniosku, że brały w nim udział tłumy zwolenników prezydenta. W mediach społecznościowych pojawiły się jednak inne nagrania, które pokazały, ilu naprawdę przyszło sympatyków obecnie urzędującej głowy państwa. W szerszym kadrze widać, że w centrum Serocka zgromadziło się około 100 osób. Mało tego, w relacji TVN24 widać było także kilkadziesiąt osób, które przyszły z transparentami skrytykować zachowanie prezydenta wobec osób LGBT.Relację z wizyty Andrzeja Dudy w Serocku skomentował prof. Marek Migalski. Politolog kpił z frekwencji na prezydenckim show. "Nazwać to tłumem byłoby nadużyciem. Nie więcej, niż 100 osób na meetingu prezydenta RP. To ja bym zgromadził większą publiczność w Serocku" – czytamy w jego wpisie. Poniżej pojawiły się podobne komentarze. "Same staruszki działacze PiS i ich rodziny oraz zwiezione kluby gazety polskiej", "Tam przecież jedynie działacze lokalni, przyjezdni wraz z rodzinami, pociotkami", "Bez jego świty, 60" – czytamy wśród opublikowanych opinii.