Zamknięte parafie, wirus w Episkopacie. Tego nie da się nie zauważyć. Tak pandemia uderza w Kościół

Katarzyna Zuchowicz
Tych przypadków jest coraz więcej, nie sposób tego nie zauważyć. Nie ma dnia, by nie słychać było o kolejnej zamkniętej parafii, księżach na kwarantannie, zakażonych siostrach zakonnych, nawet przypadkach koronawirusa w Episkopacie. Teraz sanepid szuka uczestników procesji Bożego Ciała w Bełchatowie. Koronawirus nie oszczędza Kościoła i widać to coraz bardziej.
Koronawirus nie oszczędza Kościoła. W Konferencji Episkopatu Polski potwierdzono kilka przypadków. Fot.Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Wielu duchownym i wiernym nie podobała się decyzja o zamknięciu kościołów i kolejne ograniczenia dotyczące liczby wiernych podczas mszy św. Niektórzy w ogóle nie dowierzali w koronawirusa. W marcu głośne były słowa jednego z duchowych, który podczas kazania we Wrocławiu miał mówić, że tylko modlitwa może ochronić ludzi. A wirus to kara za homoseksualizm.

– Nie dajmy się i wracajmy jak najszybciej do kościołów – apelował o. Tadeusz Rydzyk. Gdy rząd znosił kolejne ograniczenia, w a kościołach wciąż mógł przebywać 1 wierny na 15 m kw., Rydzyk wytykał, że gospodarka "szybko ruszyła", a kościoły nie.


A potem wszystko poszło na żywioł.

Zakażenia w Episkopacie


Kościoły otwarto bez żadnych ograniczeń, ludzie – jak wszędzie – nie noszą maseczek. A my niemal każdego dnia słyszymy o księżach na kwarantannie. Czerwiec szczególnie dał się we znaki.

Nawet w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie potwierdzono osiem przypadków zakażenia koronawirusem. Tu kwarantanną objęto biskupów, księży oraz siostry zakonne. Mieli kontakt z chorym interesantem, który wcześniej odwiedził siedzibę KEP.
15 czerwca zamknięto Kurię Metropolitalną w Katowicach, na kwarantannę trafił m.in. abp Wiktor Skworc. Zakażony jest biskup pomocniczy archidiecezji Grzegorz Olszowski.

Koronawirusa potwierdzono też u 30 sióstr ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Katowicach. A także u 37 duchownych z klasztoru redemptorystów w Tuchowie w Małopolsce. Klasztor zamknięto na początku czerwca. Kilka dni temu zmarł jeden z księży.

Czytaj także: Zmarł ksiądz zakażony koronawirusem. Ojciec Jan Rzepiela miał 75 lat

Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej ma zostać otwarte 1 lipca, po trzech tygodniach od zamknięcia.

Sanepid działa po Bożym Ciele


Koronawirus nie oszczędza polskiego Kościoła i nie da się tego nie zauważyć. Ani na górze, ani na dole. Komunie, bierzmowania, procesje Bożego Ciała – to w czerwcu dość głośne powody kwarantanny na polskich parafiach.

Sanepid w Bełchatowie właśnie poszukuje osób, które podczas uroczystości Bożego Ciała w kościele przy Rynku Grocholskim, miały bliski kontakt z orkiestrą dętą. Jeden z członków zespołu był zakażony wirusem SARS-CoV-2.

Z kolei Sanepid w Łukowie szuka do osób, które również w Boże Ciało uczestniczyły we mszy św. w kościele p.w. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Serokomli (woj. lubelskie). U jednego z wiernych potwierdzono koronawirusa. Sanepid precyzuje, że pilnie prosi o kontakt osoby, które "siedziały po prawej stronie wejścia głównego w trzech ostatnich rzędach ławek pod chórem". Również nowosądecki sanepid prosił o kontakt osoby, które w Boże Ciało przebywały w kościele parafialnym w Tyliczu. Tam także jeden z uczestników mszy był zarażony koronawirusem. Kościół był zamknięty do ostatniej niedzieli, księża trafili na kwarantannę, żaden się zakaził.

Ale potem, gdy msze już wróciły, proboszcz zaapelował do wiernych o ostrożność.

"Zwracamy się jednak z prośbą do osób, które mają jakąkolwiek wątpliwość co do swojego stanu zdrowia (ból głowy, brzucha, kości, stawów, podwyższona temperatura…, czy jakiekolwiek inne dolegliwości), by pozostały w domu i uczestniczyły w mszy św. poprzez transmisję internetową lub telewizyjną bądź radiową. Prosimy uczynić to w duchu odpowiedzialności za zdrowie swoje i innych" – napisał w komunikacie ks. Piotr Fiksak. Jego słowa wszyscy uczestnicy mszy mogliby sobie wziąć do serca. Takie głosy rozsądku powinny dziś głośno wybrzmiewać w każdej świątyni.
ks. Piotr Fiksak

"Wszystkich, którzy zdecydują się na uczestniczenie w mszach św. w kościele prosimy o bezwzględne dostosowanie się do zaleceń i próśb związanych z zasadami uczestnictwa w nabożeństwach. Prosimy o zachowanie odpowiedniej odległości od siebie, założenie maseczek na czas pobytu w kościele (jeśli ktoś nie jest w stanie przebywać w maseczce w kościele, prosimy by pozostał w domu) i cały czas – z jeszcze większym naciskiem prosimy – by przyjmować komunię świętą na rękę". Czytaj więcej

Odwołano Pierwszą Komunię


Tym bardziej, że w czerwcu wcale nie tak mało parafii trafiło na kwarantannę. Albo z powodu zakażenia księdza, albo z powodu kontaktu z osobą zakażoną.

Czytaj także: Sanepid szuka wiernych, zamknięto kościół. Proboszcz z Kościeliska: "Akurat trafiło na nas"

Kościół zamknięto m.in. w Kiełkowie na Podkarpaciu, również po Bożym Ciele. – W czasie uroczystości Bożego Ciała w parafii Kiełków była obecna osoba zakażona koronawirusem i przyjęła również komunię świętą od jednego z księży pracujących w parafii – informował rzecznik biskupa tarnowskiego ks. Ryszard Nowak.

Tu z powodu zaistniałej sytuacji odwołano Pierwszą Komunię Świętą.

W Przeworsku na Podkarpaciu z powodu koronawirusa odwołano biały tydzień i rocznicę Pierwszej Komunii Św. W Prostkach na Mazurach na kwarantannę trafili uczestnicy bierzmowania. U księdza, który celebrował nabożeństwo, potwierdzono koronawirusa. W połowie czerwca zamknięto też kościół w Rybniku-Chwałowicach – u jednego z księży potwierdzono koronawirusa. On sam zabrał głos na Facebooku. Dziękował za wsparcie, ale też przyznał, że spotkał się z oskarżeniami. "Nie rzucajcie kamieniami... Jeżeli ktoś czuję się urażony, zbulwersowany to przepraszam. Wiecie... "Mądry Polak po szkodzie". Zawsze mogłem zrobić coś lepiej, wcześniej..." – napisał. Tyle że każdy mógł. Kościoły to zgromadzenia ludzi i jak w każdym innym miejscu warto zachować ostrożność. Może takich przypadków będzie mniej.