PKW o możliwym wydłużeniu ciszy wyborczej. Dziennikarze pytali o dwie sprawy

Aneta Olender
Ogromne kolejki i powódź na Podkarpaciu – członkowie Państwowej Komisji Wyborczej podczas pierwszej niedzielnej konferencji prasowej wyjaśniali, czy z istnieje ryzyko, że z tych właśnie powodów zostanie wydłużona cisza wyborcza.
Na razie nie ma informacji o problemach z dotarciem wyborców do lokali wyborczych. Fot. Państwowa Komisja Wyborcza
– Jeśli chodzi o sytuację na Podkarpaciu, to decyzją komisarza wczoraj zostały przeniesione siedziby dwóch obwodowych komisji wyborczych, w których nie było możliwości przeprowadzenia głosowania. W kliku były problemy, z którymi uporano się w nocy. (...) Było jeszcze zagrożenie, że nie będziemy mieli członków komisji, ponieważ mieszkańcy ratowali swój dobytek. Dziś rano pojawiła się jednak informacji, że składy komisji będą – mówiła podczas konferencji minister Magdalena Pietrzak, sekretarz komisji i szefowa Krajowego Biura Wyborczego.

Podczas konferencji PKW poinformowano także, że na razie nie ma żadnych sygnałów, że wyborcy mają problem z dotarciem do lokali. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej odniósł się natomiast do kolejek przed lokalami. Podkreślił, że wszyscy, którzy zgłoszą się do godziny 21:00, będą mieli możliwość oddania głosu.


–Takie sytuacje miały już miejsce podczas wyborów samorządowych w 2018 roku, jak i w ubiegłym roku w wyborach do Sejmu i Senatu. Nie jest to przesłanka do przedłużenia ciszy wyborczej – mówił sędzia Sylwester Marciniak.

Olbrzymie kolejki


Przypomnijmy także, że przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej zaznaczył, że choć pierwsze dane dotyczące frekwencji komisja poda dopiero o 13:30, to już można powiedzieć, że zanosi się, że będzie ona wysoka.

Czytaj także: "Nie czekajcie na ostatnią chwilę". Już od rana przed lokalami wyborczymi ustawiają się kolejki