Trump odpiął wrotki. Miał zadzwonić do Merkel i zwymyślać ją od "głupich"

Adam Nowiński
Amerykańska stacja CNN przyjrzała się rozmowom telefonicznym, które wykonywał Donald Trump do zagranicznych przywódców. Jej źródła doniosły, jak one przebiegały. Szczególnie niepokojące wydają się rozmowy Trumpa z Angelą Merkel. Prezydent USA miał w nich być "bardzo agresywny" w stosunku do kanclerz Niemiec.
Wyszło na jaw, jak Donald Trump miał traktować podczas rozmowy telefonicznej Angelę Merkel. Fot. Evening Standard / YouTube
"W rozmowach z kanclerz Niemiec Trump podobno zastraszał i dyskredytował Merkel w sposób 'prawie sadystyczny''' – pisze w swoim raporcie dla CNN Carl Bernstein, dziennikarz znany w USA z tekstu o aferze Watergate. Jego źródła dostarczyły mu informacji na temat rozmów Donalda Trumpa z zagranicznymi przywódcami.

Szczególnie napięte miały być jego telefony do przywódczyń europejskich państw – Theresy May i Angeli Merkel, które prezydent USA miał atakować i poniżać.

"Niektóre rzeczy, które powiedział do Angeli Merkel, są po prostu niewiarygodne: nazwał ją 'głupią' i oskarżył ją o to, że siedzi w kieszeni Rosjan. Jest najtwardszy [w rozmowach telefonicznych] z tymi, których uważa za słabych, a najsłabszy z tymi, z którymi powinien być twardy" – powiedział Bersteinowi jeden z jego informatorów.


Rozmowy Trumpa z Merkel miały być tak agresywne i kontrowersyjne, że ograniczono grono urzędników, którzy mieli wiedzę na ich temat, a same rozmowy utajniono. Mimo ostrego tonu prezydenta USA kanclerz Merkel była podobno niewzruszona jego obelgami, które "spływały po niej jak po kaczce", a jego wybuchy agresji konfrontowała z faktami i liczbami.

Przypomnijmy, że podczas ostatniej wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie Donald Trump także wykorzystał okazję, żeby zaatakować Niemcy rządzone przez Angelę Merkel. Stwierdził, że nie płacą one 2 proc. PKB na obronność, czego wymaga NATO i "zalegają z płatnościami". Skrytykował także wspólną inwestycję Niemiec i Rosji – rurociąg Nord Stream 2.

Dzień wcześniej wyciekło natomiast, co Donald Trump mówił podczas narad w Białym Domu na temat niektórych przywódców państw, na przykład o Macronie czy o Trudeau. Ujawnił to w swojej książce były doradca prezydenta John Bolton.

Czytaj także: Ta książka może namieszać w czasie wizyty Dudy w USA. Administracja Trumpa próbuje ją zablokować

źródło: CNN