Padła konkretna data. Ujawniono, kiedy Kaczyński może oddać władzę w PiS
O zmianach na szczycie władzy w Prawie i Sprawiedliwości mówi się od dawna. Ale nigdy nie było o tym aż tak głośno. Nawet członkowie partii przyznają, że Jarosław Kaczyński nosi się z decyzją o rezygnacji z funkcji prezesa. Chodzą pogłoski, jak podaje Wirtualna Polska, że może to nastąpić już tej jesieni. Wszystko zależy od wyniku wyborów prezydenckich.
Prawdopodobnie jedną z nich może być wiceprezesura w partii dla Mateusza Morawieckiego. Ale wychodzi na to, że zmiany mogą zajść także na samym szczycie, bo jak podaje Wirtualna Polska, Jarosław Kaczyński już od dawna nosi się z decyzją o ustąpieniu ze stanowiska. Podobno chciałby zostać prezesem Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Decyzję uzależnia jednak, co sam podkreślił otwarcie, od wyniku wyborów.
"Zmiany są potrzebne w wielu dziedzinach. Potrzeba ich – nie ukrywam tego – także w naszych szeregach. Ale podstawowym, koniecznym warunkiem, który musimy spełnić, by do tych zmian doprowadzić, jest wygranie wyborów prezydenckich" – pisał w liście do członków PiS.
Politycy Zjednoczonej Prawicy mają mieszane uczucia wobec możliwej rezygnacji Kaczyńskiego. Jedni twierdzą, że to możliwe i prezes chce przekazać schedę młodszemu. Inni natomiast nie wierzą w ten scenariusz i uważają, że jest za wcześnie na takie kroki.
Rekonstrukcja rządu czy przyspieszone wybory?
Na horyzoncie pojawiają się też dwie kolejne niewiadome: rekonstrukcja rządu oraz przyspieszone wybory do parlamentu. Pierwsza z nich jest raczej pewna niezależnie od wyniku Andrzeja Dudy 12 lipca. Pytanie tylko, jak głęboka będzie to rekonstrukcja, bo jeśli PiS straci Pałac Prezydencki, to nie będzie już mogło rządzić, a administrować, a to nie odpowiada ani Kaczyńskiemu, ani Morawieckiemu.Z kolei w przyspieszone wybory nie wierzy nikt. – Faktycznie taki scenariusz pojawiał się w nieoficjalnych rozmowach w siedzibie partii, ale większość uznaje wariant przyspieszonych wyborów do Sejmu i Senatu za zbyt ryzykowny – przekonują rozmówcy portalu z PiS. Uważają, że to był bardziej straszak na koalicjantów, niż poważna zapowiedź.
Wielki nieobecny podczas wieczoru wyborczego
Póki co jednak Kaczyński odgrywa w PiS pierwszoplanową rolę. Widać to było podczas wieczoru wyborczego Dudy. Prezes PiS nie pojawił się na nim, co wywołało spore zainteresowanie mediów.Radosław Fogiel zapytany później o to, co robił prezes PiS w czasie ogłoszenia wyników I tury wyborów, odpowiedział: – Z tego, co wiem, prezes Kaczyński jest w swoim biurze, pracuje, kieruje partią, tak, jak co dzień – mówił.
– Dziękuję za tę troskę. Rozumiem niedosyt spotkań z panem prezesem, ale mam nieodparte wrażenie, że to pan prezydent Duda startuje w tych wyborach, więc jest chyba naturalne, że główną rolę podczas własnego wieczoru wyborczego odgrywa kandydat – dodał Fogiel.
Czytaj także: Polacy powiedzieli, kto powinien zostać następcą Jarosława Kaczyńskiego
źródło: Wirtualna Polska