"Tusk popełnił błąd". Trzaskowski ostro w odpowiedzi na pytania z niedoszłej debaty

Adam Nowiński
Rafała Trzaskowski był w czwartek gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i". Odpowiadał tam na pytania widzów, które miały paść na debacie TVN, ale przez rezygnację z udziału w niej Andrzeja Dudy, nie doszła ona do skutku. Kandydat KO zaskoczył widzów szczerością zwłaszcza przy pytaniu o wiek emerytalny.
Rafał Trzaskowski wystąpił w TVN sam, bez Andrzeja Dudy. Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
– Bardzo żałuję, że nie ma z nami prezydenta Andrzeja Dudy. Umawialiśmy się na debatę. Pan prezydent nie chce podjąć tej debaty na zasadach, które byłyby otwarte, gdzie nie zna pytań. Przez cały czas tylko godzi się na ustawki. Nie godzi się na to, żeby można było wymienić prawdziwe myśli, można mu było zadawać otwarte pytania. Pan prezydent stchórzył – powiedział już na samym początku "Kropki nad i" Rafał Trzaskowski.

Opozycyjny kandydat na prezydenta pojawił się jednak w TVN, żeby odpowiedzieć na pytania Polaków, które miały paść w niedoszłej debacie. Jedno z nich dotyczyło emerytur stażowych i obecnego systemu emerytalnego.


– To nie jest system w pełni sprawiedliwy w momencie, w którym ktoś pracował znacznie dłużej, bo zaczął pracować na stażu w wieku 16 lat i pracuje lat 46, a ma dopiero 63 i ludzie, którzy pracowali dłużej, mogą iść na emeryturę, a on nie. Jeżeli dostałbym taką ustawę do podpisu, to bym ją podpisał, natomiast koszty takiej ustawy w zależności od tego, jak ona jest skalkulowana, mogą dochodzić do dwudziestu kilku miliardów złotych – powiedział Trzaskowski.

"Tusk popełnił błąd"

W pewnym momencie prowadząca rozmowę Monika Olejnik zapytała go, czy nie ma problemu z elastycznością, bo nie popierał wcześniej obniżenia wieku emerytalnego, a teraz jest innego zdania. Tak samo było według jej obserwacji z poglądami polityka KO na temat kwestii 500 plus. Odpowiedź Trzaskowskiego była zaskakująca, bo przyznał się, że popełnił błąd za poprzednich rządów PO-PSL.

– Takie powinno być podejście nowego polityka, który jest szczery i mówi jasno: tak, mieliśmy inne zdanie, ale je zmieniliśmy pod wpływem rozmów, tego, że mamy epidemię i musimy ratować każde miejsce pracy, a te programy socjalne rzeczywiście pomagają ludziom, muszą być utrzymane. Mówię jasno: tak, 500 plus musi być utrzymane i nie będzie mowy o podwyższeniu wieku emerytalnego – stwierdził Rafał Trzaskowski.

– Tym się różnię od prezydenta z PiS-u Andrzeja Dudy, że ja potrafię przyznać się do tego, co robiliśmy źle te 8, czy 13 lat temu. Nam się wydawało, że jeżeli będziemy budowali infrastrukturę, żłobki, robili zwolnienia podatkowe, to ludzie to docenią. Ale ludzie też chcieli realnie poczuć transformację w kieszeni. Ja mam na tyle odwagi, żeby powiedzieć teraz, że popełniliśmy błąd, premier Donald Tusk popełnił błąd, ale dzisiaj wyciągnęliśmy z tego wnioski – dodał polityk KO.

Trzaskowski kolejny raz zaskoczył tak szczerą wypowiedzią. Podobnie zrobił w Sorkwitach, gdzie odpowiadając na pytanie, które też dotyczyło wieku emerytalnego, pomylił się. Po konferencji wrócił jednak do mikrofonu i przyznał się do błędu.

Czytaj także: "Duda wie, kogo ułaskawił?". Ujawniono szczegóły głośnej decyzji prezydenta ws. pedofila