Nawet w tym Duda nic nie ma do gadania. Ujawniono, co Kurski zadecydował ws. debaty z Trzaskowskim

Łukasz Grzegorczyk
Przed II turą wyborów prezydenckich wielu Polaków liczyło na to, że Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski zmierzą się z pytaniami w ramach jednej debaty. Wygląda jednak na to, że obaj nie spotkają się w żadnej telewizyjnej debacie – podaje Onet.
Prawdopodobnie nie będzie wspólnej debaty telewizyjnej przed II turą wyborów. Zgody nie wyraża Jacek Kurski. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Chodzi o możliwą debatę trzech telewizji – Polsatu, TVN oraz TVP. Okazuje się jednak, że takiej debaty nie będzie, bowiem na projekt w tej formie nie chce zgodzić się Jacek Kurski.

— Nie możemy się zgodzić na debatę, nad którą nie mamy kontroli. To mogłoby zaszkodzić Dudzie. Nie wiadomo, jak wypadłby w takim starciu — powiedział Onetowi wprost wpływowy przedstawiciel TVP odpowiedzialny za programy polityczne.

Informacje o sprzeciwie Kurskiego portal potwierdził także w prywatnych telewizjach. Jeśli nowe doniesienia potwierdzą się, to będą pierwsze wybory prezydenckie, w których nie dojdzie do bezpośredniego starcia między dwoma kandydatami, którzy pozostali w stawce.


Czytaj także: Teraz chcemy debaty między Trzaskowskim a Dudą! Jej wygrany najpewniej wygra w drugiej turze wyborów

Dodajmy, że spekulacje o debacie Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego trwają w zasadzie od momentu ogłoszenia wyników I tury wyborów. Kandydat PiS odrzucił propozycję uczestnictwa w debacie Onetu TVN, TVN24 oraz Wirtualnej Polski, mimo że Trzaskowski chciał przyjść.

Zamiast tego, urzędujący prezydent urządził sobie wiec polityczny – bo trudno nazwać to debatą – pod patronatem TVP w Końskich. Trzaskowski nie chciał w tym uczestniczyć, ale zareagował szybko, by zatrzeć wrażenie, że unika "debaty" w Końskich. Dlatego w tym samym czasie urządził "arenę prezydencką" w Lesznie.

źródło: Onet