Przewodniczący komisji miał przyjechać autem oklejonym materiałami wyborczymi. Policja sprawdza

Aneta Olender
Policja w Szczecinie otrzymała zgłoszenie dotyczące agitacji wyborczej. Przewodniczący jednej ze szczecińskich komisji miał przyjechać do pracy autem, które było oznakowane wyborczymi materiałami jednego z kandydatów.
Policja w Szczecinie sprawdza, czy doszło do agitacji wyborczej. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Sprawę zgłosił jeden z wyborców, który zauważył auto przewodniczącego. Krzysztof Kołodziejski ze szczecińskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w rozmowie z Polską Agencją Prasową poinformował, że policja będzie wyjaśniała sprawę, ale funkcjonariusze muszą poczekać do czasu, aż przewodniczący uda się na przerwę.

Kom. Mirosława Rudzińska z zespołu prasowego KWP w Szczecinie wyjaśniła natomiast, że o wykroczeniu można będzie mówić, gdy okaże się, że mężczyzna poruszał się samochodem w czasie trwania ciszy wyborczej, a nie jeśli auto stało zaparkowane.


Więcej incydentów


Podczas pierwszej dziś konferencji PKW poinformowała, że podczas pierwszej tury wyborów w analogicznym czasie było mniej incydentów.

– Mieliśmy ich dotychczas 253. Przed dwoma tygodniami o tej samej porze było ich 167 – poinformował przewodniczący PKW.

Sędzia wspomniał o próbie wyniesienia kilkunastu kart do głosowania przez jedną z członkiń komisji wyborczej w Krakowie. Kobieta chciała schować je pod ubraniem. Szef PKW wyjawił więcej szczegółów dotyczących tego zdarzenia. Okazało się, że kobieta dwa tygodnie temu opuściła szpital. – Można się dziwić, że zgłoszono ją na kandydatkę na członka komisji – ocenił sędzia Marciniak.

Czytaj także: PKW podaje nowe dane. Frekwencja jest jeszcze wyższa niż dwa tygodnie temu!

Źródło: Onet