Oto papierek lakmusowy dla przeprosin Dudy. Jedna decyzja pokaże, czy były szczere
Jeżeli ktoś się poczuł urażony tym, co powiedziałem lub tym, jak się zachowałem – czy to w czasie kampanii, czy w ciągu ostatnich pięciu lat – proszę, żeby wybaczył mi i dał szansę na to, by poprawić się przez następne pięć lat – mówił Andrzej Duda po ogłoszeniu wyników wyborów. Czy były to szczere słowa? Łatwo da się to sprawdzić, oceniając podejście prezydenta do sprawy, od której zaczął się kryzys ustrojowy i na dobre rozgorzała wojna polsko-polska.
Druga kadencja Dudy szansą na poprawę
– To będzie taka kadencja, która ma specyfikę jak każda druga kadencja prezydencka. W drugiej kadencji prezydent odpowiada tylko przed Bogiem, historią i narodem – obiecywał Andrzej Duda ostatniego dnia kampanii podczas wiecu na Podkarpaciu. Po niedzielnym zwycięstwie głowa państwa poszła jeszcze dalej.– Jeżeli ktoś się poczuł urażony tym, co powiedziałem lub tym, jak się zachowałem – czy to w czasie kampanii, czy w ciągu ostatnich pięciu lat – proszę, żeby wybaczył mi i dał też szansę na to, żeby poprawić się przez następne pięć lat – mówił Duda w Odrzywole, gdzie świętował triumf nad Rafałem Trzaskowskim i zapewnienie sobie reelekcji.
Jedni uwierzyli prezydentowi na słowo, drudzy za żadne skarby nie dają mu szans na przemianę. Która z tych grup ma rację i czy prezydent naprawdę chce skorzystać z szansy na poprawę w drugiej kadencji? Tego dowiemy się bardzo szybko.
Odebranie ślubowania od sędziów TK papierkiem lakmusowym
Wystarczy przecież sprawdzić, czy drugą kadencję – tę sprawowaną jedynie w odpowiedzialności przez Bogiem, historią i narodem – Andrzej Duda rozpocznie przyjęciem ślubowania od trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy zostali wybrani legalnie w 2015 roku, a na których miejsce powołano "dublerów" po zwycięstwie "dobrej zmiany".Od tej sprawy zaczęło się bowiem zawłaszczanie przez Prawo i Sprawiedliwość wszystkich instytucji państwowych, a przede wszystkim paraliżowanie demokratycznego systemu hamowania i równoważenia się władz. Co stało się najsilniejszym zapalnikiem dla nastrojów społecznych i wybuchu wieloletniego kryzysu, który podzielił Polskę idealnie na pół.
Jeżeli więc w pierwszych dniach po zaprzysiężeniu na drugą kadencję prezydent Duda nie zaprosi Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka do złożenia ślubowania, jego prośbę o danie "szansy na poprawę przez następne pięć lat" będzie można uznać za puste słowa.
Czytaj także:
"Jeśli ktoś poczuł się urażony...". Duda przeprasza za kampanię pełną pogardyPawłowicz, Piotrowicz i Stelina nowymi sędziami TK. Prezydent przyjął od nich ślubowanie