Były działacz PiS miał śmiertelnie ugodzić swoją żonę nożem. Sąd umorzył sprawę

Adam Nowiński
Sąd Okręgowy w Gdańsku umorzył postępowanie wobec Dariusza S., byłego działacza PiS, który rok temu miał śmiertelnie ugodzić swoją żonę nożem. Zdaniem biegłych był on w tamtym momencie niepoczytalny. Mężczyznę umieszczono w zakładzie psychiatrycznym.
Podejrzany o zabójstwo Dariusz S. nie będzie odpowiadał przed sądem. Fot. naTemat.pl
– Sąd Okręgowy w Gdańsku umorzył postępowanie wobec podejrzanego Dariusza S. ustalając, że dopuszczając się zarzuconych czynów, miał całkowicie zniesioną poczytalność. Sąd orzekł o zastosowaniu środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym. W orzeczeniu takim nie określa się z góry czasu trwania środka. Postanowienie sądu nie jest prawomocne – powiedział Wirtualnej Polsce Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

To prokuratura wysłała wniosek do sądu w Gdańsku o umorzenie sprawy i umieszczenie S. w zakładzie psychiatrycznym. Jak widać sędzia przychylił się do niego, chociaż nie jest to jeszcze prawomocne orzeczenie.


Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło 22 lutego 2019 roku w Gdyni. Wówczas 53-letni Dariusz S. miał zabić żonę, po czym wszedł na dach i z niego spadł. Nie wiadomo, czy była to próba samobójcza, czy mężczyzna po prostu zsunął się z dachu. Do morderstwa miało dojść przy synach. Im jednak się nic nie stało.

Media szybko ustaliły, że S. był także wpływowym działaczem PiS z Trójmiasta. Miał znajomości wśród polityków PiS w regionie, pełnił też ważne funkcje w trójmiejskich spółkach.

Miał również aspiracje polityczne. Najpierw kandydował na radnego z Sopotu z komitetu Wojciecha Fułka, a następnie w 2014 r. z PiS, z drugiego miejsca na liście. Nie udało mu się wejść do sopockiego samorządu, ale objął stanowisko członka Rady Nadzorczej należącej do Skarbu Państwa spółki Energa Wytwarzanie.

Czytaj także: Zaskakujące kulisy zabójstwa w Gdyni. Sprawcą były kandydat PiS?

źródło: Wirtualna Polska