Wiceminister Kowalski oburzony decyzją o cięciu unijnych pieniędzy. Oczekuje reakcji Trzaskowskiego

Karol Górski
– Ze względów ideologicznych Unia Europejska chce polskim samorządom zabierać pieniądze – uważa wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. Polityk liczy na interwencję Rafała Trzaskowskiego w tej sprawie.
Janusz Kowalski uważa, że decyzje UE jest wynikiem "lewackiego podejścia urzędników". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
We wtorek rano Kowalski był gościem programu "Graffiti" w Polsat News. W swoich wypowiedziach polityk skupił się na tematach konwencji stambulskiej i odmowy wsparcia "stref wolnych od LGBT" unijnym środkami.

– Nie ma zgody na to, żeby urzędnicy brukselscy ze względu na swoje lewackie podejście odbierali Polsce pieniądze – w ten sposób wiceminister skomentował decyzję Unii Europejskiej. Dodał, że oczekuje sprzeciwu MSZ w tej sprawie.

Czytaj także: To już oficjalne. Ziobro zrobił pierwszy krok ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej

Zaapelował też o pomoc do innego polskiego polityka. – Oczekuję wsparcia Rafała Trzaskowskiego, który wielokrotnie zapowiadał obronę autonomii polskiego samorządu. Teraz mamy do czynienia z taką sytuacją – powiedział.


Później znów odniósł się do kwestii związanej z samorządami. Tym razem w kontekście ich zmian. – Dzisiaj samorządy są udzielnymi księstewkami Platformy Obywatelskiej. Trzeba to zmienić, żeby miliony złotych nie szły na przykład na kartę LGBT – stwierdził, spinając klamrą oba zagadnienia.
Wypowiedzi Kowalskiego są pokłosiem decyzji Unii Europejskiej o odmowie dostępu do środków w ramach unijnego programu sześciu polskim miastom, które podpisały rezolucję o "strefach wolnych od LGBT". Już wczoraj informowała o tym na Twitterze komisarz ds. równości Helena Dalli.

Źródło: Polsat News